Monday, October 24, 2016

Koreanska gestykulacja

Kilka dni temu rozmawialysmy z jedna z naszych czytelniczek o zwiedzaniu Korei bez znajomosci jezyka koreanskiego i angielskiego. Doszlysmy do wniosku, ze z lamana angielszczyzna da sie rade, ale r�wnie uzyteczna bedzie komunikacja "na migi"- wskazywanie na to co nas interesuje, gesty obrazujace podstawowe emocje i potrzeby itd.. Metoda jest sprawdzona, zreszta pewnie wiekszosci z Was zdarzylo sie kiedys nie m�c z kims porozumiec i zamiast tego pokazywac o co nam chodzi, poza tym gest�w w spos�b naturalny uzywamy r�wniez na co dzien. Ja jestem tego swietnym przykladem, kiedy jestem czyms podekscytowana macham rekoma na lewo i prawo ;)

Na pierwszy rzut oka wydaje sie to niezwykle uniwersalna forma komunikacji, ale to wcale nie jest takie proste. Czesc gest�w, kt�re wydaja nam sie zupelnie jasne i naturalne, w Korei spotka sie z niezrozumieniem. Podobnie bedzie to dzialalo w druga strone, wiec ponizej czeka kr�tki przewodnik po koreanskiej gestykulacji.

Przywolywanie kogos

W Korei robi sie to w bardzo okreslony spos�b, reka skierowana do dolu. Przywolywanie kogos palcem lub reka skierowana do g�ry uwazane jest za niegrzeczne (tak przywoluje sie zwierzeta).

Skrzyzowane rece

Nie, nie chodzi tu o znak krzyza i odpedzanie demon�w. Skrzyzowane rece (w mini wersji moga to byc skrzyzowane ze soba wskazujace palce dloni) wskazuja na to, ze ktos sie na cos nie zgadza, cos jest niemozliwe, niewykonalne. Jest to po prostu "ludzki X", czyli symboliczne nie.

V z palc�w

W Polsce znak zwyciestwa, w Korei (i Japonii) gest pokazywany podczas robienia zdjecia. Podobne beda dzialaly r�wniez dwie rece zlozone w V i przylozone do brody, a chodzi tu po prostu o podkreslenie jak ladna mam twarz... w ksztalcie litery V.


Serca wszelkiego rodzaju

Pokazywanie serc w Korei jest chyba swego rodzaju sportem, pokazuja je gwiazdy kina i muzyki, uczennice szkolne, roznosiciele ulotek, pracownicy biurowi. Mozliwosci jest kilka: wielkie serce z ramion stykajacych sie nad glowa, male serduszka robione z dloni, ale tez na przyklad malutkie serduszko z palca wskazujacego i kciuka, kt�re mi kojarzy sie pieniedzmi, albo prawie ze z pokazywaniem komus figi.




Pocieranie dloni

Pocieranie zlozonych jak do modlitwy dloni stanowi prosbe o wybaczenie, a nie jak w naszym przypadku oznake zimna.

Gest k�lka

W Stanach i Europie znak O.K. w Korei oznacza pieniadze.

Lapanie sie za kark

Ostentacyjne lapanie sie za kark, czasami moze mu tez towarzyszyc jek. Jest to nic innego jak bardzo obrazowe pokazanie... nie, nie zmeczenia, chodzi o zazenowanie, a nawet w niekt�rych okolicznosciach zlosc i niezadowolenie z czyjegos zachowania.

Obcokrajowcy wytrwale walcza i pr�buja rozgryzc koreanska gestykulacje ;)

Uzywanie dw�ch rak

Przy powitaniu, podawaniu, odbieraniu czegos jedna reke nalezy podtrzymywac druga, poniewaz wyraza sie w ten spos�b szacunek do drugiej osoby. Podobnie jest przy nalewaniu nam cieczy przez ktos starszego, kieliszek trzymamy obiema dlonmi.

Znak obietnicy

Splecenie malych palcy dloni i przypieczetowanie umowy zlaczeniem kciuk�w.


To podstawowe gesty, kt�re latwo spotkac w zyciu codziennym, wiec od teraz odwiedzajac Koree bedziecie wiedzieli jak komus wyznac milosc, poprosic o pieniadze, czy kategorycznie odm�wic. 

Thursday, October 20, 2016

Wywiad z Interendo, blogerka k-beauty

Mimo ze cieple sweterki, sezon grzewczy oraz pumpkin spice latte przywoluja bardzo zimowe skojarzenia, my planujemy utrwalac letnie przygody. Nasz sierpniowy pobyt w Sopocie jest odleglym wspomnieniem, ale milym i wartym przypominania, wiec zapraszamy Was na wywiad z Patrycja, kt�ra byla jedna z inicjatorek tamtego spotkania. Z Patrycja zaczelam rozmawiac od razu po naszym powrocie, wiec juz pewnie zwatpila, ze kiedykolwiek nasza rozmowa pojawi sie na blogu. Patrycjo! Dziekujemy jeszcze raz za cudowne spotkanie, czas kt�ry poswiecilas na rozmowe oraz cierpliwosc.


Patrycja vel Interendo

Wielka fanka Hello Kitty, zakupoholiczka, milosniczka fintessu oraz oczywiscie kosmetyk�w. Prowadzi bloga interendo oraz fanpage o tej samej nazwie: link








Patrycjo, bardzo dziekujemy, ze zgodzilas sie na wywiad :) Czy moglabys powiedziec skad pomysl na bloga, jak dlugo go prowadzisz i o czym najczesciej piszesz?

Hmmm... Dobre pytanie. Pomysl wyklarowal sie w praniu. Najpierw byl blog. Zalozylam go w blizej nieokreslonym celu. Zalozylam go w sumie, bo mialam okres jarania sie Ewa Chodakowska, kt�ra polecala tworzenie blog�w jako zr�dlo motywacji xD. Tak wiem, m�j blog jest bardzo nie jak Ewa Chodakowska hahaha. Zalozylam bloga dokladnie 24 maja 2014 roku, pod wplywem bardziej impulsu niz czegokolwiek. Zalozylam bo mialam taki kaprys. Kliknelam enter i poszlo. Zaczynalam od blizej nieokreslonych temat�w - bardziej pr�by i bledy. Naprawde. Najpierw mialam bardzo plytkie pobudki - chcialam "testowac kosmetyki za darmo". O mamo... Jak o tym pomysle to sama sie wstydze. Potem pisalam troche o boxach kosmetycznych, bo jestem - nadal - od tego uzalezniona, ale prawdziwym przelomem byl Box Inspired by Charilze Mystery, w kt�rym byl m�j ukochany krem BB od skin 79 VIP GOLD - zeby nie bylo mialam go jeszcze zanim stal sie slawny w Polsce :D To byl m�j pierwszy "azjatycki post" i odkrylam, ze mnie to kreci. Potem pomalu powstawalo coraz wiecej i wiecej azjatyckich post�w, zwlaszcza, ze przylgnal do mnie pseudonim Hello Kitty i wiedzialam juz, ze pisanie o Azjatykach (czyli jak nazywam Azjatyckie kosmetyki) to jest to co lubie najbardziej :). Takich post�w jest u mnie najwiecej :) Interesuja mnie tez slodycze, gadzety, ksiazki, anime i manga. Od czasu do czasu przeplatam cos takiego u siebie, ale nie robie tego zbyt czesto. Gl�wnie azjatyckie kosmetyki. Rzadko pisze cos o europejskich, ale to aktualnie sa posty na palcach jednej reki. Jakis czas temu jedna z kumpelek zauwazyla nawet, ze ma wrazenie, ze malo co mnie innego interesuje i w sumie ma chyba racje. To jest m�j konik :)



Tw�j blog obchodzi urodziny tego samego dnia co ja^^ Kolejne pytanie - Czy szybko zaczelas nawiazywac znajomosci z innymi blogerkami? skad pomysl na Hello Asia?

Hahaha, no widzisz, wszystko sklada sie w calosc ;p  Wychodze z zalozenia, ze w zyciu nie ma przypadkowosci. Mialam na to naprawde wiele dowod�w i teraz jest to samo. Jestem typem, u kt�rego najpierw kielkuje jakas mysl, a potem "nosze sie z zamiarem czegos" i potrzebuje impulsu. Takim impulsem bylo K-Beauty z kt�rym wiazalam duze nadzieje ( przede wszystkim na zakupy xD, kt�re legly w gruzach). Gl�wnym plusem K-Beauty byla Charlotte :D jak ja sluchalam to sie rozplywalam i zachcialam "swoje" spotkanie :D. Zapytalam Sandry (Wyznania Azjatoholiczki) co o tym mysli, a ona podchwycila pomysl. Potem powiedzialam Magdzie (kierowniczce Sopoteki) , kt�ra jest moja najlepsza przyjaci�lka i maszyna poszla w ruch :D. W blogosferze jest dziwnie. Sama nie wiem jak to sie stalo, ze poznalam w szybkim tempie calkiem spora gromadke naprawde fajnych kobitek z calej Polski, z kt�rym nawet udaje mi sie spotkac na zywo :D Czasem okazuje sie, ze po prostu wymieniasz z kims komentarze na blogach i tak zawiazuje sie wiez. Potem okazuje sie, ze mieszkacie na przyklad miasto obok (Ja i Sandra) i zaczynacie sie spotykac :D. R�zne wydarzenia i spotkania blogerskie lacza ludzi :) Sama zdecydowalam sie pojechac na spotkanie na drugi koniec Polski, bo chcialam poznac jedna blogerke, z kt�ra rozmawialam tylko na facebook'u, a przy okazji poznalam pare innych i zaczelam jezdzic tam na stale :D. Jezeli chodzi o blogowanie sama zdziwilam sie jak bardzo internet poszerzyl m�j swiat towarzyski w rzeczywistym swiecie - wystarczy chciec :) I juz.

M�wisz, ze Charlotte byla gl�wnym plusem k-beauty, o niej tez wspominalas jako inspiracji do stworzenia Hello Asia, co najbardziej Ci sie w niej podobalo? Czy jej program jest innowacyjny?

Charlotte jest drobna, sliczna kobieta o szczerym usmiechu . Kazdy kto byl na miejscu m�gl sie z nia obfocic, obcalowac i pogadac- dla kazdego znalazla chwilke i potrafila zagadac. Mnie zapytala skad znam jej ksiazke :D hahaha - odparlam, ze jest tutaj bardzo popularna i... dalej zapomnialam jezyka w gebie xD. Charlotte nie przyjechala sama na K-Beauty - byl z nia jej maz Dave i to on opowiadal o niej oraz ich wsp�lnej firmie jaka jest SOKOglam :)  Fascynowal mnie spos�b w jaki o niej m�wil- o tym jaka jest skromna, wazna i jaka jest szczeg�lna nie tylko dla SOKOglam, ale tez dla niego. No co... Jestem romantyczka :D Dla scislosci - program Charlotte nie jest innowacyjnoscia, wyr�znila sie jednak tym, ze umiala zebrac wszystko w calosc i zrobila to w spos�b jaki opowiedzialaby kumpelka- kumpelce :) Jednym slowem miala dziewczyna nosa. Wielki szacuneczek dla niej :D



Czy cos z jej ksiazki lub prezentacji wplynelo na Twoja codzienna pielegnacje urody?

Jasne, ze tak. Nie da sie ukryc, ze jestem podatna i wierze w produkty polecane przez blogerki, w tym oczywiscie Charlotte :D Po przeczytaniu jej ksiazki zakupilam calkiem sporasny zapasik polecanych przez nia kosmetyk�w, w tym polecany przez nia NEOGEN ( totalne odkrycie i szok!) i jestem nim zachwycona. O serum klairs z vitamina C nie wspomne, bo to jest odkrycie na miare nobla :D - nie ma nic lepszego na rozjasnienie przebarwien. Aktualnie na liscie zakup�w mam jeszcze beauty water Son&Park i mysle, ze niedlugo u mnie zagosci. Charlotte zna sie na rzeczy i warto jej zaufac - zwlaszcza jezeli jest sie poczatkujacym :D. Na poczatku latwo zglupiec - sama dla siebie pisalam posty dotyczace rozkminy co oznacza poszczeg�lna nazwa produktu i czym sie one r�znia, bo nie czarujmy sie kto w Polsce normalnie poza blogerkami uzywa esencji? I jaka jest r�znica miedzy tonikiem a tonerem? Ja musialam sama do wszystkiego dochodzic metoda pr�b i bled�w ( choc nie twierdze, ze nie bylo to fascynujace ;p , a Chartlotte w "Sekretach urody Koreanek" podaje wszystko na tacy, az wstyd nie skorzystac :D Charlotte w ksiazce daje tez mini przewodnik po Seulu - mysle, ze nawet osoby niezainteresowane pielegnacja znalazlyby cos dla siebie.

Super :) czy moglabys zdradzic jak wyglada twoja codzienna pielegnacja? Czy udaje ci sie regularnie stosowac wszystkie kroki?

Uuu... hahaha dobre pytanie. W pewnym momencie, jak zaczyna zauwazac sie efekty swojej, badz co badz, ciezkiej pracy, tak to wchodzi w krew, ze pomalu przestaje sie zauwazac, ze w sumie to jest tyle punkt�w. Moja pielegnacja to temat... skomplikowany. Tyle w tym siedze, ze sama mam swiadomosc i ochote modyfikowac i dodawac cos od siebie. Na przyklad kiedy myje twarz olejem i pianka za kazdym razem wlaczam foreo lune. Przestalam sie juz bawic w dlugie skomplikowane masaze, foreo mysli o tym za mnie - 4 cykle, po 30 sekund kazdy, i tak po 2 razy daje 4 minuty mycia twarzy (To jest wersja dla leniwych :D Normalnie powinno to trwac przynajmniej drugi raz tyle). Potem przecieram twarz esencja, a potem lotionem z hada labo. Nastepnie serum z klairsa i na noc zamykam jakims lekkim zelowym kremem. Uwielbiam wszystko co ma lekka konsystencje, bo moja sk�ra ma tendencje do zask�rnik�w. Dlatego unikam ciezkich krem�w i mineralnych filtr�w. Jak widze skladniki typu: zielona herbata, witamina C lub E, drozdze albo hialuron to wiem, ze na pewno przybijemy sobie piatke. Mask sheety staram sie nakladac dwa razy w tygodniu. Peeling enzymatyczny idzie u mnie co drugi dzien, a bez filtra nie wychodze na ulice ;p . Ze wszystkich podpunkt�w nie lubie i nie stosuje sleeping pack�w - jakos ciagle mialam do nich pecha i zafajdana rano posciel ;p Stosowanie wszystkich krok�w codziennie to jednak ciezka sprawa. Czasem robie sobie "wyzwania" np. 7 dni w tygodniu wszystko i po takim cyklu sk�ra jest jak nowo narodzona :D Polecam wszystkim.





Co w takim razie poradzilabys naszym czytelniczkom na poczatek przygody z k-beauty? Od czego zaczac sukcesywna droge do wszystkich tych krok�w?

Jedna zmiana - Kochane zacznijcie uzywac filtr�w od najmlodszych lat i unikajcie solarium. Spalona sk�ra wcale nie jest apetyczna, a sk�ra pomarszczona jak bibulka w wieku lat 30 tym bardziej. Im wiecej zabezpieczen ma filtr - tym lepiej. Mimo wszystko uwazam, ze filtry powinno kupowac sie jednak te typowo azjatyckie - sa delikatniejsze dla sk�ry, a nawet maja wlasciwosci pielegnacyjne, do tego idealnie wsp�lgraja z cera i makijazem. Jezeli mialabym polecic produkt, kt�rym nalezaloby rozpoczac przygode z Azja to oleje do demakijazu. Nie raz czytalam, ze wszyscy sie ich boja, bo zapychaja sk�re, ale to nieprawda. Sama widze po sobie, ze jezeli odpowiednio regularnie uzywa sie oleju do demakijazu sk�ra pozbywa sie lepiej zask�rnik�w, a opr�cz tego nie jest taka przesuszona. Tutaj jestem r�wniez w stanie podac idealny produkt dla poczatkujacych - olej Hada Labo; ma naturalne skladniki, duza pojemnosc i jest stosunkowo tani jak na olej Azatycki :). Potem juz idzie z g�rki, chce sie coraz wiecej i wiecej azjatyckich produkt�w (Wiem po sobie xD ). Zycze wszystkim kobietom, zeby znalazly swoja wlasna idealna pielegnacje.


Super! cenne informacje, dziekujemy za wywiad :)

Dziekuje.