Thursday, July 30, 2015

K-pop festival in Warsaw.

29 lipca Centrum Kultury Koreanskiej juz po raz piaty zorganizowalo K-pop Festival. W tym roku 10 uczestnik�w rywalizowalo o tytul najlepszego tancerza k-popowego w Polsce i szanse na wyjazd do Korei.

Festiwal rozpoczal sie o godzinie 17, ale juz od godzin wczesno popoludniowych pod klubem gromadzily sie tlumy, wzbudzajac zainteresowanie przechodni�w. Tegoroczna edycja miala miejsce w klubie Palladium czyli w samym sercu Warszawy. Wygodna lokalizacja ulatwiala dojazd, ale powodowala pewne utrudnienia dla mieszkanc�w miasta (caly chodnik byl szczelnie zajety, restauracje i lokale uslugowe zlokalizowane kolo klubu mogly zapomniec o klientach). Zorganizowanie festiwalu w klubie wymusilo na organizatorach ograniczenia w ilosci bilet�w, w imprezie moglo uczestniczyc tylko 1500 os�b (+goscie koreanscy). Sprawdzanie bilet�w przebieglo wyjatkowo sprawnie, przy wejsciu wreczano r�wniez pakiet prezentowy (maly lightstick, program imprezy, plakat zespolu Boyfriend oraz butelke wody).

W zwiazku z ograniczeniami przestrzeni tylko 1200 os�b znalazlo sie na gl�wnej sali. Pozostale spedzily festiwal siedzac na schodach foyer i ogladajac konkurs na umieszczonym tam telebimie. Dopiero przed koncertem zespolu Boyfriend zostaly wpuszczone na balkon, kiedy opuscili go goscie koreanscy.

cr: CKK
Festiwal byl podzielony na kilka segment�w. Pierwszym bylo oczywiscie przywitanie oficjalnych gosci i przemowy m.in. Ambasadora Korei Poludniowej oraz dyrektora Centrum Kultury Koreanskiej. Naswietlono r�wniez gl�wna idee tegorocznego festiwalu, kt�ry zostal zorganizowany w ramach Eurasia Express. Tematem przewodnim projektu jest "Jedno marzenie, jedna Eurazja.". Reprezentacja Korei przejechala trase Wladywostok-Berlin oraz lokalnie Pekin-Irkuck, w celu promowania idei Eurazji jako jednego, wsp�lnego kontynentu i szansy dla Korei aby rozprzestrzenic na nim swoja kulture (chyba dosc udana biorac pod uwage zainteresowanie). Przy okazji nawiazano do 70-lecia odzyskania niepodleglosci oraz podzialu Korei na P�lnocna i Poludniowa. Jednym z zalozen Expressu jest aby przy pomocy ciekawego wydarzenia, jakim jest festiwal, przekazac polskim fanom Hallyu pragnienia Koreanczyk�w o checi zjednoczenia Korei oraz nawiazania dialogu poprzez k-pop. Wlasnie z tego powodu festiwalowi towarzyszyla ciagla obecnosc reporter�w koreanskich. W pewnym momencie nikogo juz nie dziwily kolejne aparaty fotograficzne i kamery, widzowie przyjmowali to ze spokojem i pewnym znudzeniem.

Gl�wnym punktem programu byl konkurs k-pop cover dance. Tegoroczna edycja miala bardzo wyr�wnany poziom. Zespoly prezentowaly sie dobrze, widac bylo jak wiele czasu i wysilku poswiecily na przygotowania do rywalizacji. Z przyjemnoscia ogladalo sie kolejne pelne pasji i dobrej zabawy wystepy.

cr: CKK, zesp�l RoN i ich cover piosenki "Bang Bang Bang"
cr: CKK, FlyHigh i cover "On amd On"
cr: CKK, OMONA "My Copycat"
cr: CKK, Ellipsis "Ice Cream Cake"
Podczas oczekiwania na werdykt publicznosc zabawial koreanski magik. Lekko sp�zniony wkroczyl na scene by rozpoczac pokaz. Mimo kilku potkniec (WIDZIALAM jak sztuczka sie robi) calosc oceniam dosc dobrze. Kolejne pojawiajace sie znikad paleczki, kolorowe chusty i na koniec wielka flaga koreanska wzbudzaly duzy aplauz. Zupelnym zaskoczeniem byla druga czesc wystepu kiedy magik zalozyl okulary przeciwsloneczne i zaczal spiewac trot.

Po kr�tkiej przerwie, nadszedl moment na random play dance. Wczesniej zgloszeni uczestnicy tanczyli do fragment�w znanych piosenek k-popowych. Wiekszosc stanowily kobiety i to jedna z nich bezkonkurencyjnie wygrala swietnie znajac uklady do kolejnych kawalk�w. Mnie mimo wszystko urzekl jeden z dw�ch pan�w, kt�ry tanczyl z prawdziwym zaangazowaniem (szczeg�lnie do utwor�w zespol�w zenskich ;) ).

cr: CKK, uczestnicy random play dance
Chwile p�zniej ogloszono wyniki konkursu. Zapewne trudno bylo dokonac wyboru, ale gl�wna nagrode zdobyl zesp�l NEXT tanczacy do piosenki "My house� 2PM.

cr: CKK, tegoroczni zwyciescy
cr: CKK, wsp�lne zdjecie wszystkich uczestnik�w
O 19 rozpoczal sie koncert zespolu Boyfriend. Przyznam od razu, ze nie jestem ich fanka, kojarze niekt�re piosenki, ale to tyle. Mimo, ze muzycznie nie sa w moim guscie, musze docenic ich mozliwosci taneczne, lata morderczych trening�w przynosza efekty. Po odtanczeniu i zaspiewaniu kilku utwor�w, zrobiono chwile przerwy. Panowie odpowiedzieli na zadane przez fan�w pytania i wylosowali szczesliwe kupony. Zostal tez wreczony tort i odspiewane w 3 jezykach sto lat z okazji urodzin jednego z czlonk�w boysbandu. Podczas ostatniej piosenki fanki wypuscily w powietrze papierowe samolociki, nie wyszlo to moze idealnie (zawinila synchronizacja), ale widziane z balkonu robilo wrazenie.

cr: CKK
cr: CKK
Po koncercie opuscilam klub, ale jeszcze przez kilka godzin trwala tam zabawa moderowana przez londynskiego DJ Espino.

Tegoroczna edycja festiwalu po raz kolejny potwierdzila, ze jest to idealne miejsce do wzajemnej integracji fan�w. Kilkukrotnie widzialam osoby, kt�re przyszly same, ale w przeciagu kilku minut znajdowaly towarzystwo, wymienialy sie numerami, dzielily doswiadczeniami. Laczy nas wsp�lna pasja do muzyki i kultury koreanskiej, a w tym miejscu mozna jej doswiadczyc. Z niecierpliwoscia czekam na kolejna edycje, jeszcze huczniejsza, lepiej zorganizowana i pelna pasjonat�w Korei.

cr: CKK

Tuesday, July 21, 2015

Yukhoe (??), czyli nadchodzi nowy dzien wolowiny.


Surowe mieso jest bliskie polskim sercom i znane od dawna. Obecne jest r�wniez w kuchni koreanskiej: Hoe to potrawy z surowego miesa, natomiast Yuk to wolowina.

W koreanskiej interpretacji tatar jest r�wnie smaczny jak polski i oczywiscie pikantny. Do tego dosc niezwykly, wczesniej nie spodziewalam sie, ze gruszki tak dobrze lacza sie z surowa wolowina.

Yukhoe bylo serwowane w Korei juz za czas�w dynastii Joseon (wtedy zazwyczaj uzywano miesa z ogona wolowego, lub koniny). Przez lata sklad potrawy sie zmienial, ale XIX-wieczna ksiazka kucharska Siuijeonseo (swoja droga pierwsza publikacja gdzie pojawia sie wzmianka o bibimbap) nie pozostawia watpliwosci jak taki tatar powinien byc zrobiony:

"Cienkie plastry wolowiny sa moczone w celu usuniecia krwi. Rozdrobnione kawalki wolowiny sa nastepnie marynowane w sosie z mieszaniny siekanej cebuli dymki, czosnku, pieprzu, oleju, miodu, orzeszk�w piniowych, sezamu i soli." 
zr.: Yukhoe at Korea Britannica


"Nadchodzi nowy dzien wolowiny" (kor: ? ???? ?), to popularny koreanski idiom, umieszczany na sklepach miesnych, czy niekt�rych restauracjach. Swieza wolowina to okazja to przyrzadzenia swiezutkiego tatara na modle Kraju Porannego Spokoju.

Lista zakup�w:
  • 200g poledwicy wolowej
  • 1 gruszka
  • 1 og�rek (zwykly zielony, lub jak ktos chce wprowadzic polskie elementy to kwaszony)
  • 1 jajko
  • sos sojowy (3 lyzki)
  • mi�d (1 lyzka)
  • czosnek (4-5 zabk�w)
  • sezam (2 lyzeczki)
  • olej sezamowy (1 lyzka)
  • szczypta pieprzu/soli do smaku
Krok 1: Siekamy lekko zmrozona wolowine.
Krok 2: Og�rka i gruszke kroimy w slupki.
Krok 3: Przygotowujemy marynate. Do miski wrzucamy drobno posiekany czosnek, sos sojowy, sezam, olej sezamowy, mi�d, s�l i pieprz. Dokladnie mieszamy.
Krok 4: Do miski dodajemy wolowine i delikatnie wyrabiamy.
Krok 5: Na talerzu laduje mieso, pokrojone w slupki warzywa i owoce. Formujemy male wglebienie w miesie, w kt�rym umieszczamy z�ltko.

Do Yukhoe mozna dodac jeszcze orzeszki piniowe, ale ja akurat nie mialam ich pod reka. Poza tym danie wyszlo bardzo dobre. Smacznego :) ?? ??!

Tuesday, July 14, 2015

Korea - pierwsze kroki

Czujesz sie jak we snie, samolot dotyka kolami plyty lotniska w Incheonie, a Ty drzysz z emocji myslac o tym co dalej. Zaraz wysiadziesz, odbierzesz bagaz i bedziesz w Korei. W Twoim ukochanym kraju, robiac wszystko to, o czym przez ostatnie lata tylko marzylas. Niezaleznie od przygotowania, pierwsze chwile, kroki i szok kulturowy sa ciezkie do ogarniecia, bo w teorii wiesz co sie bedzie dzialo, wiesz kogo spotkasz i jak masz sie zachowywac, ale ilosc bodzc�w jest przytlaczajaca. 

Lotnisko jest tak duze, ze dystanse pomiedzy sektorami pokonuje sie pociagiem. Koreanczycy grzecznie ustawiaja sie w kolejce, a ty zwracasz uwage, ze co druga osoba w reku ma telefon Samsunga, a na nogach  buty New Balance. 



Z usmiechem na twarzy mijasz kolejne bilbordy na kt�rych znani aktorzy i aktorki witaja Cie w Korei. Jak w transie sluchasz Koreanczyk�w dzwoniacych do swoich rodzin, widzisz te wielkie telefony, kt�re ledwie mieszcza im sie w dloniach i przypominasz sobie wszystkie teksty, kt�re o tym czytalas. Tlum kieruje Cie do "przejscia granicznego". Podekscytowana, bo wiesz, ze za bramka czeka na Ciebie Korea, idziesz z paszportem do kontroli. 


Normalnie, w Polsce, nie usmiecham sie za duzo, mam problemy z utrzymaniem kontaktu wzrokowego i og�lnie dla ludzi, kt�rzy mijaja mnie na ulicy raczej nie sprawiam wrazenia sympatycznej. Idealne nastawienie na Koreanskie warunki. Niestety moja pierwsza podr�z do tego kraju  przebiegala w stanie euforycznym, pamietam jak szlam do kontroli myslac o tym, ze tak jestem szczesliwa, ze inni tez beda dzieki temu szczesliwi i na pewno doprowadze celniczke do usmiechu. Nie udalo sie. Skan linii papilarnych, zdjecie i pieczatka do paszportu, a kobieta tylko przejechala po mojej twarzy smutnym spojrzeniem. Kiedy tylko ja minelam przypomnial mi sie artykul, kt�ry czytalam przed wyjazdem. Podobny znajdziecie tu: link.  Juz nawet tytul "Don't look at strangers in Korea" jest wymowny :) Nie zmienilo to mojego nastawienia, a p�zniej juz nawet mi nie przeszkadzalo. Duzo os�b mnie zgadywalo i usmiechalo sie do mnie, mysle, ze m�j ciagly usmiech zrobil ze mnie jeszcze wiekszego obcokrajowca. 

Jestem w Korei. To czas na okrzyk radosci. Nawet gdyby teraz m�j bagaz nie przyjechal, a ja mialabym spedzic reszte czasu tylko z tym co mam w podrecznym to byloby cudownie. Ale co tam, odbieram bagaz i wychodze na przyloty, czujac sie jak gwiazda kpopu. 


Ludzi jest por�wnywalnie duzo. Na szczescie nie jestem GD, wiec nie robia mi zdjec, ale juz rozmyslam o tym jak nastepnym razem poprawic sw�j airport fashion. Maseczka na twarz i duze okulary to must have. 

Dostac sie do Seulu mozna na kilka sposob�w. Skoro nie jestem G-Dragonem to niestety manager mnie nie odebral, wiec pozostaje autobus albo metro. Bilety na autobus kupuje sie w kasach tuz przy przystankach. Wystarczy powiedziec gdzie chce sie jechac, a sympatyczni sprzedawcy powiedza Ci jaki bilet kupic i na kt�ry przystanek sie udac. Troche tansza opcja to metro. Do tego potrzebny jest albo bilet jednorazowy (do kupienia w automacie) albo T-Money card, jesli bedziesz jezdzic wiecej  i pierwsza wizyta w koreanskim sklepie. Kart jest mn�stwo i nie zawsze sa to typowe karty. Tw�j bilet moze byc zakodowany na breloczku, kt�ry dostepny jest w bardzo wielu wariantach. 



Co dalej? Czas na opuszczenie lotniska i realizacje marzen :) Powodzenia.

Tuesday, July 7, 2015

Alicja w hanboku, czyli wywiad z Nayoung Wooh.


NAYOUNG WOOH:

Ilustratorka z Seulu znana r�wniez pod pseudonimem Obsidian.

Zdobyla popularnosc dzieki serii prac przedstawiajacych postacie ze znanych bajek ubrane w hanboki.

Poza tym jej grafiki mozna znalezc m.in. w grach "Furyoudou~Gang Road", "Age of Storm: Kingdom Under Fire Online", oraz aplikacji "Million Arthur".

Oficjalna strona: Woohnayoung



Zachodnia kultura opiera sie na powszechnie znanych bajkach: Kr�lewna Sniezka, Piekna i Bestia, Kopciuszek... Co sie jednak stanie gdy przeniesiemy te bajki do Azji i nadamy im orientalny sznyt? Koreanska artystka Nayoung Wooh, kt�rej prace kilka miesiecy temu podbily internet, przedstawia wlasne spojrzenie na te tradycyjne w naszej kulturze opowiesci, z powodzeniem tworzac kombinacje Wchodu z Zachodem.

Kr�lewna Sniezka

Czesc! Powiedz nam cos o sobie.

Czesc, nazywam sie Nayoung Wooh, jestem ilustratorka pracujaca pod pseudonimem Obsidian.

Kiedy podjelas decyzje o tym co chcesz robic w zyciu?

To dla mnie troche trudne pytanie. Naprawde dlugo sie zastanawialam czy odpowiadac na nie szczerze, ale mysle, ze juz dotarlam do punktu, w kt�rym jestem w pelni gotowa zeby sie z tym zmierzyc.

Zawsze bardzo lubilam rysowac. W college'u studiowalam sztuke orientalna, przez 3 lata pracowalam r�wniez dla Nexon'a, dewelopera gier komputerowych, jako grafik. Rysowanie zawsze bylo czescia mnie, ale zaledwie kilka lat temu postanowilam robic to do konca zycia.

Gra "Chain Chronicle"

Kilka lat temu przeszlam gleboka depresje. Rzucilam prace i wycofalam sie. Zaszylam w domu i przez caly dzien gralam w gry, mialam wtedy dwadziescia kilka lat.

Czulem sie tak jakbym byla jedynym czlowiekiem na ziemi, kt�ry nie ma pojecia, co chce zrobic ze swoim zyciem. Bylam chora z potrzeby zycia i rozpaczliwie potrzebowalam czegos co da mi do niego chec. W pierwszej chwili obsesja staly sie podr�ze, p�zniej gry komputerowe, wreszcie rysunek. W pewnym sensie skonczylam tam gdzie zaczelam.

Nigdy tak naprawde nie zastanawialam sie kim jestem, gdzie zmierza moje zycie, mialam problemy z depresja, celowo unikalam myslenia o niej.

Co powoduje, ze mam depresje? Co powoduje, ze jestem szczesliwa? Jak podswiadomosc wplywa na moje zachowanie? Co znaczy dla mnie rysowanie? Unikalam takich pytan.

Jak na ironie, depresja dala mi mozliwosc zaangazowania sie w introspekcje, kt�rej potrzebowalam. W koncu zaczelam myslec o tym kim jestem i co chce robic w zyciu. Moim najsilniejszym motywatorem bylo pragnienie dowiedzenia sie skad pochodzi moja depresja i znalezienie sposobu by z nia walczyc, uzyskac kontrole.

Teraz uwazam sie za bardzo szczesliwa, udalo mi sie odnalezc siebie w moich rysunkach. Chcialam rysowac, to pragnienie pomoglo mi zastanowic sie nad tym kim jestem, co chce tworzyc i co powoduje, ze chce rysowac.

To doswiadczenie stalo sie wielkim bodzcem terapeutycznym. Skoncentrowanie na tworzeniu sztuki pozwolilo mi rozpoznac i pogodzic sie ze soba, co z kolei wykorzystalam do walki z depresja. Przyszedl moment kiedy w pelni sie zaakceptowalam taka jaka naprawde jestem.

Mysle, ze to doswiadczenie podsumowuje to, o co mnie zapytalas: co chce robic w zyciu. Dowiedzialem sie, ze chce porozumiewac sie z ludzmi za posrednictwem mojej sztuki, dzielic sie szczesliwymi chwilami.

Masz jakas specjalna ilustracje/prace kt�ra wiele dla Ciebie znaczy? Moze masz z nia jakies pozytywne skojarzenia?

<Alice in Wonderland> jest dla mnie wyjatkowa. Scena na ilustracji bazuje na jednym z najbardziej rozpoznawalnych moment�w w ksiazce i byla juz wielokrotnie przedstawiana przez innych artyst�w. Bylam bardzo podekscytowana pracujac nad nia i wielu ludzi naprawde ja pokochalo. Zalezalo mi na wizualizacji korytarza, zeby ludzie mogli wyobrazic sobie Alicje spadajaca do innego swiata ubrana w hanbok.

Alicja w Krainie Czar�w 

Masz jakis idoli, artyst�w kt�rych podziwiasz?

Jestem zagorzala fanka dobrze znanych w Korei klasycznych artyst�w Yunbok Shin i Hongdo Kim. Van Gogh i Monet to moi ulubieni zachodnimi artysci, Alfons Mucha jest dla mnie wzorem.

Jako artystka tradycyjna podziwiam Sumeragi Natsuki (???? ???). Jej rysunki hanbok�w bardzo mnie inspiruja, w szczeg�lnosci dlatego ze nie jest Koreanka. Inna osoba, kt�ra podziwiam to m�j dziadek Kyunghee Wooh, kt�ry byl jednym z pierwszych ilustrator�w w Korei.

Skad czerpiesz inspiracje?

Z wielu zr�del � muzyki, fotografii, malarstwa, filmu, animacji i wielu innych form sztuki. Na przyklad ostatnio zobaczylam obrazek kobiety ubranej w kraciasta chustke, co zainspirowalo mnie do zaprojektowania nowego hanboku.

Praca z serii "Women in Hanbok" 

Stalas sie niezwykle popularna w internecie, gl�wnie dzieki ilustracjom bohater�w z zachodnich bajek. Mozesz nam cos wiecej o tym opowiedziec? Dlaczego zdecydowalas sie je stworzyc?

Zaczelo sie od mojego zainteresowania hanbokiem. Studiowalam sztuke orientalna juz od szkoly sredniej i bylam dosc obeznana z koreanskim stylem sztuki, ale nie interesowalam sie hanbokami, nie zdawalam sobie sprawy z ich piekna. Uwazalam, ze to tylko tradycyjny ubi�r, troche przestarzaly, cos co starsza generacja zaklada na specjalne okazje. Wydaje mi sie, ze wiekszosc Koreanczyk�w nadal mysli w ten spos�b.

W ostatnich latach zainteresowanie hanbokiem wzroslo, gl�wnie dzieki pokazywaniu ich w telewizji, w tym w popularnych dramach historycznych z epoki dynastii Joseon takich jak <Hwangjiyi> i <Sungkyunkwan Scandal>.

Moje zainteresowanie hanbokiem r�wniez powili roslo, gl�wnie kiedy pierwszy raz zobaczylam rysunki Smeragi Natsuki. Jej prace w jakis spos�b do mnie przem�wily, od tego momentu naprawde chcialam robic ilustracje, kt�re moglyby wyrazic piekno hanbok�w. Pomyslalam, ze folklor i bajki w naturalny spos�b beda swietnym medium do ich przedstawienia. Zawsze interesowalam sie starymi historiami z obu kultur, Wschodniej i Zachodniej, co sklonilo mnie do zrobienia tej serii.

Piekna i Bestia 

Kr�lowa Sniegu 

Zdobylas ogromna popularnosc, ale z drugiej strony, wiele os�b publikowalo Twoje ilustracje bez Twojej zgody. Co sadzisz o takim sposobie zdobywania popularnosci?

To bylo naprawde niesamowite. Wielu ludzi chcialo dzielic sie i rozmawiac o moich pracach na portalach spolecznosciowych. Nigdy nie wyobrazalam sobie, ze moje prace beda podr�zowac przez caly swiat, to tak jakby moje ilustracje zyly wlasnym zyciem.

Jako artystka, chcialam zeby jak najwiecej ludzi ogladalo moje prace. To wielka przyjemnosc i impuls dla artysty otrzymac takie poparcie, oczywiscie bylam bardzo wdzieczna i podekscytowana. Jednakze, jak m�wilas, stwarzalo to r�wniez problemy. Moje rysunki byly publikowane bez autoryzacji i czasami oryginalna praca byla niszczona.

Mimo ze tylko 20 lat minelo odkad wynaleziono internet, jego wplyw jest ogromny. Jako artysta, jestem szczesliwa ze tak latwo zdobywac zainteresowanie ludzi, ale z drugiej strony czuje koniecznosc uwazania na to by dzielic sie tresciami z dodatkowa ostroznoscia.

Jakie masz plany i marzenia na kilka nastepnych lat?

Przygotowuje sie wlasnie do wystawy <Boutique Pearl Vixen>, bede skupiona na tym projekcie przez jakis czas.

Poza tym mysle nad przygotowaniem ilustrowanej ksiazki "Western fairytales wearing hanbok". Malowanie hanbok�w spowodowalo, ze zaczelam interesowac sie struktura ubran i tym jak je rysowac. Chcialabym podzielic sie tym problemem z innymi i wsp�lnie go rozwiazac.

Bohaterka "Boutique Pearl Vixen" 

Masz jakies hobby poza sztuka?

Jak m�wilam, silna depresja spowodowala, ze porzucilam prace i wyjechalam na wakacje. Wtedy pierwszy raz spr�bowalam nurkowania z rurka. Od tego momentu stalo sie to moim hobby i jest nim juz od 10 lat.

Ogladanie podwodnego oceanu to swietne doswiadczenie. Poza tym lubie uczucie ucieczki od grawitacji kiedy kontroluje plywanie i oddech w wodzie. Czuje, ze zyje koncentrujac sie na oddechu.

Dziekuje, ze poswiecilas nam chwile czasu.

Dziekuje za niesamowite pytania. To byla dobra okazja do skupienia sie nad moimi uczuciami. Jeszcze raz dziekuje za wasze wsparcie.


***

Nayoung Wooh poza stronami w jezyku koreanskim otworzyla ich anglojezyczne odpowiedniki, na kt�rych znajdziecie jeszcze wiecej jej niesamowitych prac.

Strona internetowa: http://woohnayoung.com

Oficjalny fanpage na facebooku: http://www.facebook.com/woohnayoung





Copyright (c) 2015 by Nayoung Wooh. All rights reserved.

Wednesday, July 1, 2015

Koreanskie randkowanie, czyli bardzo napiety grafik.

Nadchodzi taki czas w zyciu kazdego mezczyzny kiedy rozpoczyna poszukiwania swojej drugiej pol�wki, jezeli okaze sie ona Koreanka poszukiwania zakoncza sie dosc niekonwencjonalnym, jak na zachodnie standardy, zwiazkiem. Szczesliwy i zakochany zrobi wszystko by zadowolic pania swego serca, a okazji bedzie mial bardzo wiele.

14 luty, powszechnie znany jako Dzien Swietego Walentego, to czas kiedy sklepy pekaja w szwach od czekoladek, kwiat�w i pluszowych misi�w. Sklepikarze podliczaja oszalamiajace dochody, a po ulicach snuja sie radosne, trzymajace sie za rece, pary. Facebook zalewaja posty o tym kto, kogo i jak bardzo kocha, co kto dostal i jaki jego misiaczek jest cudowny. Samotni zajadaja smutki i zapominaja o tym swiecie az do przyszlego roku. W Korei sie nie da. Tutaj Walentynki trwaja przez caly rok.



Kazdy kto spedzil w Korei troche wiecej czasu zauwaza, ze kultura par jest tu zupelnie inna. Panowie stojacy pod toaleta publiczna z torebkami swoich dam to widok nagminny. Do tego w dobrym tonie jest obdarowywanie Koreanki dosc drogimi i czestymi prezentami (Preferowane sa zwlaszcza drogie torebki, te od Gucciego swietnie beda sie komponowac z najnowszym plaszczem, a i mezczyznie bedzie sie przyjemniej trzymac taka droga torebke stojac pod toaleta ;)). Sama milosc nie wystarczy, niech dowie sie o niej caly swiat.

Oto kilka najwazniejszych dat, kt�re kazdy randkujacy w Korei powinien znac jezeli chce by jego zwiazek byl powszechnie podziwiany:

1. Rocznica zwiazku: nie, to by bylo zbyt proste zapamietac tylko te jedna date. Najlepiej obchodzic kazde 100 dni bycia razem, co sie wiaze z koniecznoscia dokladnego ich wyliczenia, ale od czego sa wielce pomocne aplikacje na telefon robiace to za zajetych Koreanczyk�w.

2. Peppero Day: Obchodzony 11 listopada, jest kolejna okazja to obdarowania slodkosciami. Swietuja go nie tylko pary, patyczkami peppero dziela sie r�wniez przyjaciele, wsp�lpracownicy, dzieci daja je nauczycielom itd., ale kt�ra para nie skorzystalaby z takiej okazji? To kolejny idealny dzien na otrzymanie slodkosci od swojego ksiecia z bajki.



3. Boze Narodzenie: W Korei raczej nie jest celebrowane w rodzinnym gronie, zazwyczaj jest to okazja do romantycznej kolacji we dwoje.

4. 14 dzien kazdego miesiaca do dobra okazja do swietowania:
  • 14 luty: Walentynki: w tym dniu to koreanskie kobiety obdarowuja swoich pan�w.
  • 14 marca: Bialy Dzien: sytuacja odwrotna, tym razem panowie rewanzuja sie za czekoladki.
  • 15 kwietnia: Czarny Dzien: tym razem opcja dla singli. Po dw�ch miesiacach patrzenia na szczesliwie zakochanych depresja moze dopas kazdego samotnego, najlepiej pocieszyc sie wtedy miska makaronu z czarnej fasoli - Jajangmyeon.
To trzy kluczowe daty, ale dla "naprawde zakochanych" znajdzie sie jeszcze kilka innych:
  • 14 maja: Rose Day: pary wymieniaja sie r�zami, zeby nie bylo watpliwosci Panie obdarowuja tez Pan�w.
  • 14 czerwca: Kiss Day: czyli pretekst do calowania sie w miejscach publicznych, ale podobno jest to dzien calowania wszystkich i wszystkiego wiec single tez moga sie zalapac ;).
  • 14 lipca: Silver Day: pary wymieniaja sie srebrnymi blyskotkami.
  • 14 sierpnia, Green Day: pary spedzaja czas na lonie natury, spacerujac lub piknikujac, gdy w tym czasie single pija soju (nomen omen podawane w zielonych butelkach).
  • 14 wrzesnia: Photo Day: romantyczne zdjecia czas zaczac!
  • 14 pazdziernika: Wine Day: butelka wina smakuje najlepiej wypita tego konkretnego dnia ze swoja druga pol�wka.
  • 14 listopada: Movie Day: na dworze robi sie chlodniej, wiec najlepiej zaszyc sie w domu lub kinie ogladajac jedna z najnowszych komedii lub dram (Koniecznie romantyczna!).
  • 14 grudnia Hug Day: aby utrzymac odpowiednio wysoka temperature w zimie przytulamy sie ile wlezie.
  • 14 stycznia (niekt�rzy przesuwaja na 1 stycznia): Diary Day: te wszystkie daty trzeba gdzies zapisac, bo pamiec ludzka jest niestety zawodna, najlepiej w zwiazku z tym stworzyc sobie odpowiedni dzien by obdarowac ukochanego slicznym kalendarzykiem z juz uzupelnionymi datami tych niezwykle waznych swiat.
A potem w kolo Macieju bo juz zaraz Walentynki, a pewnie niedlugo znowu wypada jakas "setna" rocznica.

Oczywiscie nie znaczy to, ze single nie moga swietowac tych dni, wrecz przeciwnie. Podczas Movie Day z przyjemnoscia moga obrzucac szczesliwe pary popcornem, albo korzystajac z Wine Day wypic calusienka butelke najlepszego wina.

Rynek powoli sie zmienia, ale nadal pary chca pokazac calemu Koreanskiemu swiatu jak bardzo sa szczesliwe. Pasujace koszulki, buty, kapelusze, nawet torebki. Identyczni od g�ry do dolu. Ciekawe jak sie umawiaja, jedno dzwoni do drugiego dzien wczesniej i to ustalaja? (wiecej o couple look pisalysmy TUTAJ)

Do tego jeszcze couple rings, kt�rymi pary sie wymieniaja by przypieczetowac zwiazek. Nie sa traktowane jak pierscionki zareczynowe i poczatek rozm�w o slubie, to bardziej oznaczenie dla innych, ze dana para sie spotyka (bo trzymanie sie za rece, obchodzenie wszystkich wyzej wymienionych swiat i obdarowywanie prezentami to za malo jasny sygnal).

A gdzie zakochani celebruja swoja radosc? Wiele restauracji i kawiarni w Korei ma opcje specjalnie dla par m.in. wsp�lne siedzenia, stoliki oddzielone kurtyna by zapewnic odrobine intymnosci, a czasem dodatkowo pakiet profesjonalny (platki r�z, swiece, obsluga umilajaca wiecz�r). Milosc nie jest tania, takie atrakcje w restauracjach tematycznych to koszt od 100.000 do 500.000 won�w (okolo 350 do 1600 zl). Wiele restauracji do jednego dania podaje od razu dwa komplety sztucc�w, zeby romantycznie jesc ciastko ze wsp�lnego talerza. Razem z Kasia tworzymy widac idealna pare bo nam tez takie zestawy oferowano ;).


Ogladanie widok�w z N-Seoul Tower? Tylko z romantycznym zestawem dla par.

Gdyby tego bylo malo, to dochodza jeszcze sale kinowe z kanapami dla zakochanych, czy wizyty u wr�zki by sprawdzic swoja zgodnosc (Na poczatek wystarczy analiza grupy krwi).


A jak nie kino to lawka specjalnie dla par. Przy takiej konstrukcji jestescie zmuszeni siedziec kolo siebie, podziwiajac kl�dki przyczepione tu przez innych zakochanych.

Co sadzicie o romantycznym kalendarzu Koreanczyk�w? Irytujace? Smieszne? Romantyczne? Nieszkodliwe?