Monday, November 28, 2016

Festiwal Filmowy Piec Smak�w 2016


Koniec listopada i koniec festiwalu Piec Smak�w (O wczesniejszych edycjach mozecie przeczytac TUTAJ-2014 i TUTAJ-2015). To jeden z tych festiwali, w kt�rych z przyjemnoscia biore udzial co roku i co roku staram sie tak zaplanowac czas zeby trafic na jak najwieksza ilosci seans�w i spotkan z tw�rcami.

Z programem w reku jezdze od kina do kina i pr�buje jakims cudem pojawic sie w dw�ch miejscach jednoczesnie. Co i rusz zerkam na zegarek i zakreslam dlugopisem kolejne filmy, robie gwiazdki, szlaczki i inne tajemnicze symbole zeby sie w tym wszystkim polapac. Przeciez nie moge odpuscic sobie spotkania z TYM rezyserem, a jednoczesnie koniecznie i bezapelacyjnie chce sie pojawic na seansie TEGO konkretnego filmu wyswietlanego wlasnie dzisiaj, oczywiscie w zupelnie innym miejscu.

I wiecie co? To jest meczace, ale to uwielbiam. Udalo mi sie zobaczyc kilkanascie swietnych film�w z r�znych zakatk�w Azji, dlatego ponizej zapraszam na kr�tka liste widzianych przeze mnie produkcji oraz oczywiscie moje z nich wrazenia.

"Droga do Mandalay"/"The Road to Mandalay" (2016)

Film tajwansko-birmanski w rezyserii Midiego Z o dwojgu imigrant�w z Birmy, kt�rzy nielegalnie przedostaja sie do Tajlandii w poszukiwaniu lepszego zycia. Przyznam, ze jest to pierwszy film tego rezysera, kt�ry mialam okazje zobaczyc i c�z, zaintrygowal mnie na tyle, ze na pewno sprawdze pozostale jego prace.

Obraz jest minimalistyczny, z czesto nieruchomym kadrem, ograniczona iloscia dialog�w. Swietnie pokazuje poglebiajaca sie beznadziejnosc sytuacji bohater�w, realia zycia emigrant�w oraz bliskosc, kt�ra sie miedzy nimi rodzi. Ten film jest po prostu autentyczny i szczery. Od pierwszej minuty az do samego konca wciagal, bylam ciekawa co sie wydarzy i jak to wszystko sie skonczy. 

Smaczkiem jest zapowiedz przed seansem, w kt�rej wspomniano o skandalu odtw�rcy gl�wnej roli, Kai Ko, kt�ry zostal aresztowany za palenie marihuany w szczytowym momencie swojej kariery i wlasnie dlatego zdecydowal sie przyjac propozycje rezysera, zeby zagrac w tak niszowym i artystycznym filmie.


�Przemiana� / �Interchange� (2016)

Malezyjski thriller w rezyserii Daina Saida. Piekne nakrecony, emocjonujacy, zagmatwany, mroczny, pelen odwolan do pierwotnych wierzen i tradycji Malezyjczyk�w.

Adam, byly policyjny fotograf, calymi dniami przesiaduje w mieszkaniu, z ukrycia dokumentujac zycie sasiad�w. Odwiedza go dawny znajomy, detektyw szukajacy pomocy przy sledztwie zwiazanym z seria makabrycznych rytualnych morderstw. Starozytna magia, ptaki, plemie z Borneo i stare fotografie, wszystko ma tu znaczenie.


Po filmie zostalam r�wniez na spotkaniu z rezyserem. Padlo kilka interesujacych pytan, na przyklad o mieszkanke jezykowa, kt�ra posluguja sie bohaterowie (W jednym zdaniu m�wiac jednoczesnie po angielsku i malajsku), czy o plemiona i wierzenia wciaz obecne w Malezji.

�Zapis moich zmysl�w� / �A Copy of My Mind� (2016)

Film indonezyjski w rezyserii Joko Anwara. Poczatkowo typowy romans obyczajowy, bardzo szybko okazuje sie r�wniez thrillerem z mocnym politycznym wydzwiekiem. 

Sari to kinomanka, pracujaca w salonie kosmetycznym, kt�ra kazdy wolny wiecz�r spedzajaca na pochlanianiu kolejnych obraz�w. Alek zarabia na zycie, tworzac napisy do pirackich filmowych kopii. Ich drogi musza sie przeciac, jednak na skutek splotu wydarzen w rece dziewczyny trafia film, kt�rego nikt nie powinien zobaczyc.

Rezyser pod plaszczem historii milosnej przemyca metafore spoleczno-politycznej sytuacji w Indonezji oraz obraz prawdziwej Dzakarty, pelnej waskich uliczek, chaosu i wszechobecnych ludzi.



Po filmie czekalo mnie Q&A z rezyserem, kt�ry okazal sie byc swietnym m�wca� zabawnym, elokwentnym, potrafiacym sprzedac swoje dzielo. Z publicznosci padalo wiele pytan i chyba najwazniejsze jest to, ze praktycznie wszystko w tym filmie jest oparte na faktach (Filmowy skandal polityczny rzeczywiscie mial miejsce w tym roku w Indonezji). Z niecierpliwoscia czekam na kolejne filmy Joko Anwara, szczeg�lnie, ze maja byc kontynuacja "Zapisu moich zmysl�w" bedacego pierwszym z planowanej trylogii.


�Oczka meduzy� / �Jellyfish Eyes� (2013)

Film familijny w rezyserii artysty (nie rezysera) Takashiego Murakamiego, kt�ry niejednoznacznie nawiazuje to katastrofy w Fukushimie, ale powierzchownie jest po prostu filmem o dzieciach i ich podobnych do Pokemon�w potworkach, razem z kt�rymi musza uratowac swiat.

Tak... chyba wyroslam z takich produkcji. Komiksowe zlo w czarnych pelerynach, tajne laboratoria, stworki we wszystkich kolorach teczy. Zlowieszcze deklaracje i podstepne chichoty czarnych charakter�w nie robily na mnie zadnego wrazenia, a nawiazania do Fukushimy tez nie poruszaly. Film dobry dla dzieci, interesujace przezycie, ale og�lnie jestem raczej na nie.


Hongkonf Fresh Wave 2015

Seans, kt�rego nie moglam sobie darowac. Jestem na nim co roku i z zainteresowaniem sledze dokonania mlodych tw�rc�w z Hongkongu.

"Dobry syn"

Nastoletnia Nam wychowywana jest jak chlopiec- by spelnic oczekiwania matki i dziadka, co dzien wychodzac do szkoly zaklada meski mundurek. Dzieki pomocy przyjaciela, Yeunga, ma jednak miejsce, gdzie moze wr�cic do swojej prawdziwej tozsamosci. Interesujacy obraz, ale wydawal mi sie niedokonczony.

"Dluga droga"

M�j tegoroczny faworyt. Mlody mezczyzna, Nine, pracuje w starej pralni; znaleziony przypadkiem w kieszeni jednego z ubran zegarek, kt�ry ma byc zwr�cony wlascicielowi, staje sie pretekstem do spotkan z mieszkancami dzielnicy, kt�ra niebawem utraci sw�j charakter przez dzialania deweloper�w. Aktualny, barwny portret miejskiej przestrzeni odchodzacej w przeszlosc, wraz z malymi zakladami, miejscami spotkan i niemozliwymi do zastapienia sasiedzkimi wiezami.

Ogladajac go myslalam r�wniez o Korei Poludniowej, w kt�rej mozna zaobserwowac dokladnie ten sam proces. Stopniowo wyburzane stare dzielnice i powstajace na ich miejscu bezosobowe szklane wiezowce. Male spolecznosci tracace swoje miejsce.


"Ali i ja"

Kr�tka historia o przyjazni miedzy dwoma szkolnymi kolegami: Tsz Kitem, wychowywanym w mieszczanskim hongkonskim domu, kt�rego matka zmusza do lekcji gry na fortepianie oraz pochodzacym z muzulmanskiej rodziny Alim, kt�ry kocha krykieta. Intrygujacy srodowiskowy portret, pokazujacy wielokulturowe oblicze miasta, ale przede wszystkim - opowiesc o odkrywaniu swoich pasji.


Tyle na poczatek. Oczywiscie nie moglo nas zabraknac na prezentowanych na festiwalu filmach z Korei Poludniowej oraz... Korei P�lnocnej, o kt�rych  wiecej w kolejnym festiwalowym poscie. Byliscie na tegorocznym festiwalu? Kt�re filmy podobaly sie Wam najbardziej?

Thursday, November 24, 2016

Wietnam - czesc 1

Zwykle bylam osoba, kt�ra duzo opowiada o swoich urlopach, pokazuje rodzinie i znajomym zdjecia, opowiada ze szczeg�lami r�zne historie i zachwyca sie konkretnymi rzeczami. W tym roku zdecydowanie sie to zmienilo, zdjecia z Japonii ciagle zalegaja na moim komputerze, o Gruzji jestem w stanie powiedziec w jednym zdaniu, a Wietnam sprowadzilam do "bylo bardzo goraco, a w sklepach byly koreanskie produkty". Jestem szczesliwa, ze moge tyle jezdzic i kazdy z tych wyjazd�w byl bardzo wyjatkowy, wydaje mi sie, ze przestalam tyle opowiadac bo to bardziej moje przezycie, stracilam pewnosc, ze odbiorca zrozumie moje emocje, dodatkowo wydaje mi sie, ze ludzie pytaja z grzecznosci.

Ciesze sie, ze mamy z Daria bloga, piszemy tu o rzeczach, kt�re na prawde nas interesuja, czesto opisujemy swoje przygody i doswiadczenia r�wniez dla siebie, pewnie jestesmy swoimi najwierniejszymi czytelnikami :D Czesto wracam do post�w, kt�re napisalysmy jakis czas temu, korzystam z przepis�w, kt�re same zamiescilysmy, czy ogladam zdjecia, kt�re zrobilam w Korei. Dlatego jesli chodzi o podr�ze, to wiem, ze blog jest odpowiednim miejscem do zamieszczenia relacji. Podziele sie z Wami swoimi opiniami, pokaze zdjecia, przytocze r�zne historie, kt�re z czasem moglyby wyblaknac i opowiem co warto zobaczyc. Zawsze bede mogla do tego wr�cic, wyslac linka komus bliskiemu i przypomniec sobie jak fajnie bylo w...Wietnamie :)



Moja towarzyszka podr�zy byla Kasia (dwie Kasie, duze ulatwienie dla lokals�w :D), z kt�ra odwiedzilam juz Koree (najlepszy wyjazd EVER!) i Islandie. Z Kasia podr�zuje sie cudownie, mamy podobne podejscie do szybkosci podejmowania decyzji, czasu spedzanego w muzeach, miastach czy kawiarniach, oraz tego o kt�rej sie powinno wstawac, jaki standard noclegu rezerwowac i co zobaczyc. Zeby byc szczerym powiem, ze ja moglabym wiecej chodzic i ciagalam Kasie do sklep�w, a za to ona wolalaby abym ja wstawala jednak troszeczke wczesniej i jadla p�zniej :D Uwielbialam momenty gdy mialysmy podobne opinie, "muzeum militarne? nie, dzieki", albo gdy szybko podejmowalysmy jakies decyzje (obiad, rezerwacja noclegu, przejazd). Poza tym odbylo sie wszystko co sobie zaplanowalysmy. Szacun dla nas.

Jak widzicie na mapce, podeszlysmy do sprawy ambitnie. Przylot do Ho Chi Minh, nastepnie samolot do Da Nang, autobus do Hoi An, wycieczka do My Son, autobus do Hue, nocny pociag do Hanoi i wycieczki do Ha Long i Tam Coc. Powr�t do WAW z Hanoi. Wszystko w dwa tygodnie.  





Ho Chi Minh przywitalo nas morzem skuter�w i bardzo wysoka temperatura. Spedzilysmy w tym miescie dwa dni, p�zniej okazalo sie, ze to najbardziej zurbanizowane z miejsc, kt�re widzialysmy. Oczywiscie nie majac por�wnania uwazalysmy inaczej, umykanie przed kierowcami, jedzenie, fryzjerzy, kosmetyczki, toalety, wszystko na srodku chodnika, kt�rym nie da sie przejsc. Pieszy nie istnieje i nie ma praw. Bylo to tez jedno z nielicznych miejsc gdzie na ulicach bylo stosunkowo sporo "normalnych" sklep�w. K-marty i inne odpowiedniki 7eleven, gdzie produkty mialy ceny, mozna bylo placic karta, a wyb�r byl duzy (kimchi! soju!)


Korea inwestuje w Wietnamie bardzo duzo pieniedzy, wiec sklepy w 50% zawieraly produkty koreanskie, bylam w raju :D Poza Ho Chi Minh popularne byly miejsca w kt�rych prywatne osoby wystawialy towary i cene wymyslaly na biezaco, ciezko bylo o sklep "z prawdziwego zdarzenia", np w Hoi An to sie nie udalo, przeplacalysmy za produkty. Oczywiscie waluta, Dong (VND) jest bardzo slaba i dla polak�w jest tam baaaardzo tanio, niekt�re rzeczy kosztowaly grosze (doslownie).

Z Ho Chi Minh zdecydowalysmy sie poleciec do Da Nang, lot byl op�zniony, bardzo nas wytrzeslo i musialysmy zmienic nocleg. Planowalysmy przejechac od razu do Hoi An, ale przez p�zny przylot postanowilysmy jedna noc spedzic w Da Nang i zobaczyc wspanialy, swiecacy most o ksztalcie smoka.

Da Nang znajduje sie nad Morzem Poludniowochinskim, wiec nocleg kolo plazy wydawal sie logiczny. Kiedy o 23 nasza taks�wka wwozila nas w coraz ciemniejsze uliczki, mijajac budowy i puste place, zaczelysmy w to watpic. W koncu zatrzymalismy sie przed naszym hotelem, kt�ry znajdowal sie na koncu opustoszalej drogi, byl to ciemny budynek, a w okolicy nie bylo za bardzo zadnych innych budowli, ludzi i swiatel. Balysmy sie, ze nikt nie bedzie na nas czekal, ale sympatyczny Wietnamczyk, kt�ry nie znal slowa w jezyku angielskim, zapytal nas "Kasia?" i jakims cudem trafilysmy do pokoju (bez okien!). Zostawilysmy rzeczy i mimo p�zniej godziny postanowilysmy przejsc 5 km do mostu.

Nawet nie wiem jak to opisac, ale szlysmy srodkiem pustej ulicy bo po chodnikach biegaly szczury, mijalysmy budowy, dziwne bary w kt�rych nikogo nie bylo, nie jezdzily samochody, nie widzialysmy tez ludzi. Co jakis czas mijal nas tylko motocyklista, kt�ry z glosnik�w puszczal "Paaaad Thai! Paaad Thai'. Co chwile m�wilysmy sobie, ze zaraz dojdziemy do wspanialego mostu, a brak ludzi pewnie oznacza, ze wszystkie miasta w Wietnamie, poza Ho Chi Minh i Hanoi, sa male. Dotarlysmy do mostu o p�lnocy. Zdazylam postawic na nim noge i zrobic jedno zdjecie, po czym most zgasl :D

Most wyglada tak:



 Moje zdjecie wyglada tak:



Umykajac przed szczurami wr�cilysmy do hotelu, a rano taks�wka pojechalysmy na dworzec autobusowy. I co sie okazalo? Bylysmy po zlej stronie miasta. Cale centrum, zycie, sklepy, kawiarnie i bary znajdowaly sie po drugiej stronie mostu.

Na dworcu znalazlysmy autobus do Hoi An i po kilku godzinach wyladowalysmy na obrzezach tego pieknego miasta. Mialysmy mapke i wiedzialysmy, ze do hostelu mamy 2-3 km, kt�re postanowilysmy przejsc na piechote. Hoi An to dawny portugalski port morski, oraz miasto, kt�re dzieki Polakowi, jest wpisane na liste zabytk�w swiatowego dziedzictwa UNESCO. Kazimierz Kwiatkowski, polski architekt i konserwator zabytk�w, prowadzil w My Son, Hue i Hoi An prace konserwatorskie. Dzieki niemu Wietnamczycy porzucili pomysl wyburzenia starego miasta Hoi An i zbudowania na jego miejscu blok�w (!).

cr: vietnam.sepehrgasht.com


Okazalo sie niestety, ze do hotelu mamy okolo 11 km i w koncu przeszlysmy cala trase na piechote. W 30 st i z bagazami :D Dzis juz jestem w stanie wspominac to z usmiechem. Szlysmy droga, kt�ra byla zrobiona z duzych betonowych plyt, a po obu jej stronach znajdowaly sie bardzo ladne domy, ogrody i palmy. Im dalej oddalalysmy sie od centrum tym mniej bylo motor�w, a wiecej rower�w. Okolica bardzo mi sie podobala i obie p�zniej uznalysmy, ze bylo to jedno z najladniejszych miejsc, kt�re widzialysmy w trakcie calego pobytu. Hotel, a raczej homestay byl bardzo ladny i zadbany, wzielysmy pok�j dwuosobowy z wlasna lazienka i balkonem (wszystkie noclegi mialysmy z balkonem, takie to juz wietnamskie budownictwo). Codziennie rano jadlysmy w ogrodzie sniadanie (zwykle nalesniki lub omlet) i rowerem jechalysmy do "miasta" lub na plaze.



Jeden z lepszych widok�w z balkonu jaki kiedykolwiek mialam. Polaczenie typowego budownictwa azjatyckiego, swiatyn i lampion�w z palmami zrobilo na mnie bardzo duze wrazenie i to zwykle opowiadam gdy ktos pyta co mi sie najbardziej podobalo w Wietnamie.



Hoi An oferuje bardzo duzo atrakcji, miasto samo w sobie jest piekne, w dzien najlepiej przemieszczac sie rowerem, a wieczorem, gdy zapalaja sie lampiony, nawet bardzo dlugi spacer staje sie przyjemnoscia. Atmosfera miasta kolonialnego, palmy, piekne budynki i wspaniale oswietlenie zapewniaja niesamowity klimat.

W okolicy Hoi An znajduja sie plaze i kilka ciekawych zabytk�w, wiec jest to miejsce na dluzszy pobyt. Na plaze, kt�ra znajdowala sie kilka kilometr�w od naszego hotelu, pojechalysmy rowerami.


Piasek byl zbyt goracy, wiec siedzac na trasie pilysmy soki arbuzowe, ogladalysmy widoki i po prostu cieszylysmy sie urlopem i milym dniem.




To koniec pierwszej czesci relacji z Wietnamu, dzieki za uwage :) W kolejnej czesci My Son, Hue, jazda pociagiem i Hanoi, p�zniej jeszcze post tylko o Hoi An i miejsce na odpowiedzi na pytania, jesli jakies sie pojawia. Jesli planujecie podr�z do Wietnamu i moge jakos pom�c to dajcie prosze znac w komentarzach, lub jak zwykle przez PW na facebooku :)

Tuesday, November 15, 2016

Ukochana Babcia - wywiad z rezyser Lee Sohyun


LEE SOHYUN

Koreanska rezyser filmowa. Do tej pory nakrecila cztery filmy: "The Storyteller" (2006), "Friends of Tibet" (2008), "Ibrahim�s House" (2010) oraz "Dear Grandma" (2016)- poruszajacy film o milosci babci i wnuczki, uhonorowany nagroda publicznosci na tegorocznym Seoul Independent Film Festival.





Czesc. Powiedz nam cos o sobie.

Czesc. Studiowalam rezyserie dzwieku w School of Film, TV & Multimedia na Korea National University of Arts. Sw�j pierwszy film dokumentalny, "Tashi Delek", stworzylam dzieki wsparciu The Korean Film Council. To historia mojego tybetanskiego przyjaciela, kt�rego poznalam podczas podr�zy. Potem powstal m�j pierwszy fabularny film kr�tkometrazowy �The Storyteller� pokazywany m.in. na Seoul Independent Film Festival, Puchon International Fantastic Film Festival, i REFEST Korea. Byl r�wniez filmem konkursowym na wloskim Santana International Film Festival. Potem zrobilam film dokumentalny o przypadkowym spotkaniu, a raczej o przeznaczeniu spotkania pomiedzy koreansko-japonska babcia, kt�ra uczyla sie jezyka koreanskiego, oraz palestynskim dziadkiem, kt�ry zarzadzal pensjonatem ("Ibrahim's House"). "Dear Grandma" to m�j czwarty film.

Czy zawsze chcialas zostac rezyserem?

Studiowalam rezyserie, ale kiedy ukonczylam uniwersytet stwierdzilam, ze nie jestem wystarczajaco dobra jako filmowiec i nie bede w stanie poswiecic sie temu w 100% i sie z tego utrzymac. Nigdy nie myslalam o zostaniu dokumentalista, ale moje zycie jest wypelnione momentami, kt�re po prostu chce uchwycic na tasmie.

Czy mozesz nam opowiedziec o "Dear Grandma" (�Ukochana Babcia�, "???? ? ?")? O czym jest film? Dlaczego zdecydowalas sie go zrobic?

Moja babcia w tym roku skonczyla 94 lata. Kazdy jej dzien jest przepelniony energia. Rano zamiata podw�rko, podlewa rosliny, przygotowuje sniadanie dla mnie i mojego wujka. Raz dziennie idzie na spacer po okolicy, dba o sw�j ogr�dek warzywny, a przy tym czesto m�wi mi, ze jest juz gotowa umrzec. W takich momentach jej nie rozumiem. Boje sie, ze moze zniknac w kazdej chwili, dlatego zaczelam spedzac z nia wiecej czasu.

Wiosna, kiedy babcia skonczyla 93 lata, wziela srodki nasenne zeby popelnic samob�jstwo. Kiedy obudzila sie dwa dni p�zniej stwierdzila, ze zn�w chce spr�bowac, m�wila, ze musi szybko umrzec.

Dlatego wlasnie zrobilam ten film, chcialam byc z nia jak najdluzej i pokazac jak piekna i cenna jest osoba. Z drugiej strony moja rodzina uwaza, ze babcia zyla juz wystarczajaco dlugo i licza na jej rychla smierc. Chcialam zabrac babcie do szpitala, ale moja rodzina nie zgadzala sie nawet na to. Pewnego dnia, m�j wujek, kt�ry mieszkal z babcia, nagle zmarl w wyniku wypadku. Czujac sie winna, ze zyje dluzej niz jej dzieci babcia zaczela pic, cos czego normalnie nie robi. Jej cialo slablo, juz nie byla tak energiczna jak wczesniej, a we mnie zaczal rosnac niepok�j, ze babcia w kazdej chwili moze mnie opuscic idac ta droga. Czy bede w stanie pom�c babci w jej ostatnich chwilach zycia?


Ogladajac film widzimy duzo milosci miedzy Toba, a twoja babcia, ale co bylo najtrudniejsze podczas tego projektu?

To kamera nam najbardziej przeszkadzala, wchodzila w relacje miedzy nami. Kiedy babcia byla smutna nie chcialam krecic dalej, ale musialam to robic. To bylo trudne, ale mam nadzieje, ze dzieki temu filmowi babcia nie bedzie pr�bowala znowu popelnic samob�jstwa.

Wiekszosc ludzi doswiadcza w zyciu jakis tragedii i zastanawialam sie jak przezwyciezyc traume po nich? Pomyslalam o opowiadaniu. M�j film jest o pieknie zycia.


Twoja babcia moze byc symbolem najstarszych mieszkanc�w Korei. Ludzie z innej epoki, kt�rzy zyja samotne i monotonne. Ich zycie wymaga duzo cierpliwosci...

Nie sadze, zeby babcia i inne starsze osoby mialy inne wartosci i zycie niz mlodsze pokolenia. Na pewnym etapie wszyscy doswiadczamy lub doswiadczymy samotnosci i monotonni.


Ten film to pamietnik wideo stworzony przez wnuczke, co babcia sadzi o tym projekcie?

Babcia jest zadowolona z tego filmu, ale nie jestem pewna, czy rozumie o czym on jest. Jest szczesliwa ogladajac go, bo widzi zmarlego syna, jest r�wniez gl�wna bohaterka filmu, co tez sprawia jej przyjemnosc.

Jak dlugo trwaly prace nad filmem, jak wygladal ten proces?

Zajelo to trzy lata. Dwa lata filmowania i rok edycji material�w. Nie spodziewalam sie, ze proces bedzie az tak dlugi, najtrudniejsze bylo uzyskanie funduszy na projekt.

Dla kogo jest Tw�j film?

Po pierwsze dla mojej babci. Chce jej pokazac, ze jej zycie jest piekne i wartosciowe. Po drugie dla ludzi, kt�rzy maja podobne doswiadczenia do moich, lub tych, kt�rzy wlasnie pozegnali czlonka rodziny. M�j film moze ich pocieszyc.


Czy masz idoli, rezyser�w, kt�rych podziwiasz?

Uwielbiam iranskiego rezysera Abbas'a Kiarostami. Jego filmy pokazuja jak w nawet najtragiczniejszych momentach zycia odnalezc szczescie i humor. Lubie taki punkt widzenia.

Nad jakim projektem obecnie pracujesz?

W tym momencie nie pracuje nad zadnym wiekszym projektem.

Tworzysz filmy dokumentalne, ale czy myslalas moze nad nakreceniem filmu fabularnego?

Niezaleznie od srodka wyrazu, czy to jest ksiazka, zdjecie, obraz, czy film, mysle, ze kazda historia ma wlasny spos�b opowiedzenia jej, niekt�re tematy bardziej pasuja do film�w fabularnych. Nie wiem nad czym bede pracowac w przyszlosci, ale chcialabym spr�bowac nakrecic film aktorski, jezeli tylko historia bedzie pasowac do takiego sposobu prezentacji.

Jakie sa twoje plany i marzenia na najblizsze lata?

Ze zdrowiem mojej babci jest coraz gorzej, wkr�tce skonczy 95 lat. Chcialabym spedzic z nia jak najwiecej czasu, kt�rego nie zostalo nam juz wiele.

Dziekuje za poswiecony czas.

Dziekuje bardzo.


***

Pewnego dnia babcia Lee Sohyun postanowila popelnic samob�jstwo. Ten poruszajacy film nie jest jednak o tym, ale o wielkiej milosci babci i wnuczki. O tym jak niesamowita osoba jest tytulowa babcia rezyserki i jak pozornie daleko jej do pr�b samob�jczych. Wchodzimy w rutyne bohaterki, za posrednictwem wnuczki zaczynamy zadawac pytania pr�bujac zrozumiec staruszke. Mimo wielu lat spedzonych razem okazuje sie, ze tak naprawe autorka niewiele wie o babci i dopiero teraz na nowo ja poznaje.


Ten film porusza i przypomina o uniwersalnosci ludzkich doswiadczen. Ta koreanska babcia jest taka sama jak polska, czy kazda inna na calym swiecie. Okazuje sie, ze prawdziwe zycie to nie ciagle radosci czy tragedie, ale raczej po prostu ciag relacji z innymi ludzmi, bez kt�rych zaskakujaco latwo sie nudzic, zwlaszcza gdy jestes stary.

Sunday, November 6, 2016

Jestem VIPem

Tak, powiedzialam to i wcale sie tego nie wstydze. Slucham kpopu i jestem VIPem. W Korei zespoly nazywaja swoich fan�w i jak pewnie wiekszosc z Was wie, fani Big Bang to VIPy. Zawsze mnie smieszy gdy mijam "VIP Hotel", albo widze kogos z torba "VIP Colection", bo ta osoba nie wie kim sa prawdziwe VIPy (!!). Dodatkowo kazdy fandom ma sw�j kolor i symbol. My mamy z�lty i korony (tak, posiadam takiego lightsticka #proud) i dzieki temu jestesmy w stanie siebie rozpoznac.





Ulubionego zespolu sie nie wybiera, ulubiony zesp�l wybiera Ciebie, wiec milosc do Big Bang po prostu pojawila sie pewnego dnia i od tego momentu moje zycie stalo sie inne. Kazde "wow", konczy sie "fantastic baby" , kazdy dragon to GDragon, a T.O.P moze byc tylko jeden. 


Jak juz kpop Was wciagnie to nie ma odwrotu. Na poczatku kazdy mysli ze nie zapamieta nawet imienia swojego ulubionego piosenkarza (w koncu jest po koreansku), ale po kilku miesiacach znacie wszystkie imiona czlonk�w rodziny swojego biasa, ich daty urodzenia, grupy krwi, wszystkie piosenki i ta slynna koreanska fala Was po prostu zalewa. 

Z Big Bang poszlo mi szybko, to jeden z najbardziej znanych koreanskich zespol�w (NAJBARDZIEJ ZNANY! NAJLEPSZY!), GDragon jest postacia kultowa, a kazda ich plyta byla niesamowitym sukcesem. Do tej pory (poza PSY) sa jedynymi z najczesciej sluchanych koreanskich zespol�w na YouTube. Nie m�wiac juz o nagrodzie MTV EMA i wszystkich innych azjatyckich wyr�znieniach. Jedyny minus sytuacji to ich wiek, zaraz zaczna, jeden po drugim, odbywac sluzbe wojskowa, wiec troche sobie na nastepny album poczekamy. Jedyna nadzieja w solowych projektach.







Big Bang naleza do wytw�rni YG, pewnie wiekszosc z Was wie, lub slyszala, ze w Korei piosenkarzy sie "wychowuje" i kreuje. Najpierw jest sie trainee, takim powiedzmy stazysta, kt�ry odbywa r�zne szkolenia, uczy sie tanczyc, spiewac, ma r�zne zadania, musi bardzo ciezko pracowac by wytw�rnia pozwolila mu zadebiutowac. To od wytw�rni zalezy kiedy bedzie debiut, jaki on bedzie (solo czy zesp�l) oraz w og�le jaki zesp�l powstanie, co bedzie spiewal i w jakim stylu. Papa YG na szczescie jest szczodry, jego artysci maja wiecej wolnosci i zarabiaja wiecej pieniedzy, niz w niekt�rych innych wytw�rniach. Nawet to, ze YG nazywa swoja firme YG Family, m�wi troche o tym jakie relacje tam panuja. Do YG naleza tez miedzy innymi: PSY, Winner, 2NE1, Epik High, oraz bardzo wielu innych wykonawc�w, aktor�w i modeli. 



Moim momentem przelomowym, kt�ry zwiazal mnie z tym zespolem na zawsze (tak, m�wie serio :D), byl koncert w Londynie- Big Bang Alive Galaxy Tour w 2012 roku. Nie powiem ile mnie to kosztowalo na zlot�wki, bo to sie nawet nie r�wna z obciazeniem psychicznym, a poza tym, moja mama moze to czytac :D Powiem tyle: bylo warto. 



Bylam pewna, ze to bedzie jedyne takie doswiadczenie w moim zyciu ( i wychodzi na to, ze mialam racje), wiec postanowilam kupic tez wejscie na soundcheck oraz bilety VIP, dzieki kt�rym dostalam dwa lightsticki, koszulke, a poza tym kupilam kolejna koszulke i torbe. I regret nothing. Na soundchecku bylo moze ze 20-50 os�b, wszystkie zmiescilysmy sie pod scena i mialysmy chlopak�w na wyciagniecie reki. Trwalo to moze ze 20 min, ale nadal uwazam, ze to jedne z lepiej wydanych pieniedzy ever.


Wystep byl bardzo profesjonalny, kazda piosenka byla zaspiewana, uklady zatanczone, byly bisy, bylo spiewanie tlumu (chociaz slabo nam szlo z koreanskim :D), byly integracje z miedzynarodowymi fanami. Niesamowite przezycie. Nastepnego dnia bolala mnie reka od machania lightstickiem, a gardlo mialam zdarte i nie moglam m�wic. 


Ciezko mi powiedziec, kt�ra piosenka jest moja ulubiona, to zalezy od nastroju, ale czesto wybieram Blue, Tonight, Haru Haru albo Fantastic Baby, lubie sporo tych starych, ale ostatnia plyta tez byla dobra. Podoba mi sie tez piosenka napisana dla VIP�w, w koncu dla mnie, "Until Whenever" 

Pr�by taneczne to mistrzostwo, polecam :



Big Bang, kiedy jeszcze mieli jakis czas wolny, krecili parodie dram, udzielali zdecydowanie wiecej wywiad�w i te materialy byly wspaniala uzywka dla fan�w, do tej pory jak mam dola to odpalam sobie to:



Ten post m�glby sie ciagnac w nieskonczonosc, o Big Bang jestem w stanie m�wic i m�wic, co prawda ostatnio juz nie mam czasu aby byc na biezaco z ich wywiadami i zyciem prywatnym, ale obserwuje pan�w na instagramie i czytam wiadomosci od YG. Niestety ostatnia trasa koncertowa ominela Europe, a T.O.P zaraz musi isc do wojska, ale nie mam watpliwosci, ze jeszcze kiedys zobacze ich na zywo.

Pewnie wiecie kto jest moim biasem, ale zeby nie bylo watpliwosci: Choi Seung Hyun (T.O.P) <3
to temat na oddzielny post :D



Czy wsr�d naszych czytelnik�w sa jakies VIPy? Jesli tak, to: Aaaaaaaaaaaaaa, jesli nie: to czy nalezycie do innych fandom�w? co sadzicie o kpopie? czekamy na Wasze komentarze :)

Thursday, November 3, 2016

The Warsaw Korean Film Festival 2016



26 pazdziernika rozpoczal sie trwajacy 5 dni Festiwal Film�w Koreanskich w Warszawie. To juz jego druga edycja i tym razem na uczestnik�w czekalo siedem film�w; zar�wno ambitniejszych produkcji jak i komercyjnych hit�w ostatnich lat.

Festiwal otworzyla "The Handmaiden" ("Sluzaca"; w polskich kinach juz od 4 listopada) w rezyserii Park Chan Wooka. Zdecydowanie byl to dobry wyb�r, rezyser jest znany nie tylko w Korei Poludniowej, ale r�wniez na swiecie (Warto tu wspomniec chyba jego najbardziej znany film "Oldboy"), wiec chetnych na seans bylo sporo. Gala otwarcia w warszawskim Kinie Kultura przyciagnela tlumy gosci. Seans poprzedzily przem�wienia Ambasadora Korei Poludniowej Pana Hong Ji In, Joanny Lapinskiej- przewodniczacej rady programowej festiwalu, oraz Jacka Bromskiego- prezesa Stowarzyszenia Filmowc�w Polskich. Jakie byly reakcje widz�w? Moim zdaniem mieszane. Podsluchujac poseansowe rozmowy u wielu os�b zauwazylam lekka konsternacje. Piekne kadry, ciekawi bohaterowie i historia, ale co myslec o filmie, kt�ry mozna okreslic jako triller erotyczny z watkiem lesbijskim? Sama mam z tym problem i nie umiem jednoznacznie stwierdzic czy mi sie podoba czy nie.


Kolejnym filmem, o kt�rym warto wspomniec jest "Right Now, Wrong Then" w rezyserii Hong Sang Soo. To pozycja, kt�ra albo Ci sie spodoba, albo znudzi. Powolna akcja, statyczne ujecia. Czesc widz�w wychodzila w trakcie seansu, czesc nawet po filmie nie wiedziala co o nim tak na prawde myslec. Ja bylam w grupie zdecydowanych oponent�w, uwazam film za nudny i tak na prawde o niczym, ale de gustibus non est disputandum, wiec byc moze komus sie spodoba.


Kolejne filmowe propozycje byly juz zdecydowanie mniej kontrowersyjne. "The Beauty Inside" podobalo sie chyba wszystkim, to lekki, rozrywkowy film. "Veteran", czyli komediowy film akcji, r�wniez spotkal sie z pozytywnym odbiorem, chociaz o dziwo nie przyciagnal tlum�w. Widzialam tez, ze nie podoba sie osobom starszym, kt�re glosno wyrazaly niezadowolenie podczas niekt�rych scen. "In Her Place" to pozycja typowo festiwalowa.

Waznym wydarzeniem byla projekcja "The Royal Tailor" ("Kr�lewski krawiec") drugiego dnia festiwalu. Publicznosc glosno sie smiala podczas ogladania i zachwycala przepieknymi strojami. Po projekcji odbylo sie spotkanie z rezyserem Lee Won Seokiem, kt�ry okazal sie czarujacym i zabawnym m�wca. Zartowal z publicznoscia, ale jednoczesnie staral sie jak najdokladniej odpowiadac na pytania, kt�rych bylo naprawde duzo! Ludzie m�wili o tym, ze mimo poczatkowej smiesznosci film ich naprawde wzruszyl, pytali o proces produkcji, scenariusz, plany rezysera. Dzieki temu dowiedzialam sie kilku interesujacych rzeczy o tym jak wyglada tworzenie film�w w Korei i jak wielki kladzie sie nacisk na komercyjny sukces produkcji.


Film zamkniecia- "Assassination" zn�w przyciagnal do kina tlumy, chyba po raz pierwszy od Gali Otwarcia. Historyczne widowisko pelne dynamicznej akcji i swietnego aktorstwa po prostu dobrze sie ogladalo.

Siedem film�w, siedem r�znych spojrzen na kino i Koree Poludniowa. Zdecydowanie warto bylo uczestniczyc w tegorocznej edycji, chociaz trzeba tez wspomniec o kilku mankamentach. Film�w bylo tylko siedem... szkoda, ze festiwal nie byl troche bardziej r�znorodny i obfity. Trzeba tez popracowac nad systemem rezerwacji, na kilkanascie dni przed festiwalem nie bylo juz bilet�w, ludzie nie zawsze wiedzieli jak je rezerwowac, a na seansach okazywalo sie, ze jest mn�stwo wolnych miejsc. Dodalabym tez jakies stoisko z gadzetami zwiazanymi z Korea i prezentowanymi filmami (Gl�wnym organizatorem festiwalu jest Centrum Kultury Koreanskiej, wiec mozna by to wykorzystac). Nie doszlo r�wniez do wszystkich planowanych spotkan, pierwotnie mialo pojawic sie wiecej artyst�w z Korei.

Nie zmienia to faktu, ze festiwal mial r�wniez wiele plus�w i uwazam go za udany. Zr�znicowane filmy z dw�ch r�znych konc�w koreanskiej kinematografii, zar�wno produkcje ambitne, kameralne jak i wielkie komercyjne hity. Odbywal sie w jednym kinie, w centrum miasta, co ulatwialo dotarcie na seanse. A przede wszystkim byl za darmo. W polskich warunkach nie tak latwo zobaczyc jakiekolwiek koreanskie produkcje, a co dopiero nie placac za bilety.

Byliscie na festiwalu? Kt�re filmy spodobaly Wam sie najbardziej? A moze macie jakies wlasne typy, kt�re powinny pojawic sie na przyszlorocznej edycji?