Sunday, December 28, 2014

Koreanski chinczyk

Pchelki, szachy, karty, plansz�wki...lubie gry. Kiedy trafilam w sklepie na Yut za 2000 won�w od razu kupilam. Instrukcja oczywiscie tylko po koreansku, ale od czego jest internet ;)




Yut (kor.:?) to tradycyjna gra planszowa, jej poczatki (podobno) siegaja okresu Trzech Kr�lestw. Poza tym kilka zr�del wspomina, ze patyczki wykorzystywane w grze byly r�wniez uzywane do wr�zenia. Kazda stacja planszy (mal-pan, kor.: ??) ma swoja nazwe, ale nawet Koreanczycy w wiekszosci ich nie znaja. Uwaza sie, ze zewnetrzne pola symbolizuja niebo, a wewnetrzne ziemie. Cala plansza moze byc r�wniez interpretowana jako odzwierciedlenie uniwersalnej symetrii. Gim Munpyo, pisarz epoki Joseon, opisywal plansze Yut jako kosmiczny krag z Gwiazda Polarna w centrum, otoczona 28 gwiazdozbiorami.



Do gry poza wczesniej wspomniana plansza potrzeba jeszcze osmiu pionk�w oraz czterech paleczek.


Rozgrywke rozpoczyna gracz, kt�ry rzucajac paleczkami uzyska wiecej punkt�w. Kijki moga upasc strona zaokraglona lub plaska do g�ry. Spos�b w jaki upadna, determinuje liczbe uzyskanych punkt�w, czyli o ile p�l jest przesuwany pionek. Istnieje piec kombinacji:
  • do (?, swinia) � 1 pole do przodu;
  • gae (?, pies) � 2 pola do przodu;
  • geol (?, owca) � 3 pola do przodu;
  • yut (?, krowa) � 4 pola do przodu;
  • mo (?, kon) � 5 p�l do przodu. 

cr.: vodfile2.edupia.com

Kazdy zawodnik rzuca raz, ale gdy wyrzuci yut albo mo (ciekawe czemu akurat krowa albo kon?) dostaje dodatkowy rzut. Jesli po raz kolejny wyrzuci yut albo mo rzuca ponownie. Serie konczy dopiero wyrzucenie, kt�rejs z pozostalych konfiguracji. 

Gracz moze przesuwac dowolny pionek bedacy juz na planszy lub wlaczac do gry nowy. Pionki przesuwaja sie jedynie do przodu. Dodatkowo, jezeli jeden z nich stanie na polu na naroznikach lub w srodku planszy, zawodnik moze wybrac droge, kt�ra chce sie poruszac. Istnieja cztery mozliwe trasy:

cr.: pl.wikipedia.org

W przypadku, gdy pionek stanie na polu, na kt�rym stal juz pionek przeciwnika, to ten ostatni zostaje przesuniety w miejsce startu, a gracz ma prawo do dodatkowego rzutu. Jezeli pionek stanie na polu, gdzie stoi juz inny pionek tego zawodnika, to od tego momentu oba pionki tworza grupe i moga byc przesuwane jednoczesnie. Zwycieza ta osoba, kt�rej wszystkie pionki przejda trase szybciej, czyli dotra z powrotem na pole startu.


Znalazlam r�wniez dodatkowe reguly dla zaawansowanych, albo z lepszymi paleczkami niz mam ja (chyba, ze wymaluje/wyskrobie na nich dodatkowe oznaczenia):
  • Jesli uzywa sie paleczki z napisem Seul (??) na plaskiej stronie, to w przypadku, gdy zawodnik wyrzuci do i na paleczce zwr�conej plaska strona do g�ry bedzie napis Seul, to pionek przesuwa sie od razu na pole na srodku planszy. Jesli wszystkie pionki sa juz na planszy, to taka kombinacja liczy sie jak zwykle do.
  • Podobnie jezeli na paleczce jest napis Busan (??), z tym ze w tym przypadku po wyrzuceniu do gracz przesuwa sie na narozne pole naprzeciwko pola startowego.
  • Trzecia mozliwoscia jest uzywanie paleczki z napisem Wstecz (??). Jezeli zawodnik wyrzuci do z napisem Wstecz, to wszystkie jego pionki znajdujace sie na planszy cofaja sie o jedno pole do tylu. W przypadku gdy wszystkie sa poza plansza, oznacza to, w zaleznosci od przyjetych regul, zwykle do lub utrate jednej kolejki. 

Jak dla mnie Yut to taki "koreanski chinczyk". Podobne zasady, ale zamiast kostki uzywam pieciu patyk�w. To dobra gra na dlugie zimowe wieczory. A Wy grywacie w jakies plansz�wki? Co sadzicie o Yut?




Monday, December 22, 2014

Planowanie podr�zy do Korei cz. 2

Hej, ponizej pytania, kt�re pojawily sie po poprzednim poscie (czesc 1: klik). Wiekszosc od Emilii (pozdrawiam!), wedlug mnie sa bardzo trafne i mam nadzieje, ze odpowiedzi przydadza sie r�wniez Wam :)

Jak w Korei wyglada platnosc karta?
W zasadzie tak jak w Polsce :) Z ta r�znica, ze nie ma miejsc gdzie jest "platnosc od 20 zl". Niekt�re Hostele nie przyjmuja kart, ale zostaniecie o tym kilka razy poinformowani podczas robienia rezerwacji.  Jest jedna mala ciekawa r�znica, jesli trzeba sie podpisac to zazwyczaj nie robi sie tego na swistku papierka tylko w formie elektronicznej. Zawsze pisalam "Kasia" albo "Kasia <3". Za pierwszym razem jak nie ogarnelam czego oni ode mnie chca, to Pani za mnie narysowala jakis szlaczek. Widzialam osoby, kt�re podpisuja sie nawet nie patrzac, wiec to tylko formalnosc do kt�rej nikt nie przyklada uwagi.

cr: paypass

Czy aby m�c placic karta trzeba miec na koncie koreanska walute?
Tu juz dziala og�lna zasada. Jesli posiadasz konto w innej walucie to przy placeniu cena zostanie przeliczona bo aktualnym kursie na wony. Mozna placic kazda karta.
Lepiej placic karta czy miec wiecej pieniedzy w portfelu?
To zalezy od Ciebie. Za pierwszym razem pojechalam z got�wka w kieszeni (z dolarami), bo nie wiedzialam jak bedzie z bankomatami. Obecnie jezdze bez got�wki, wyplacam pieniadze ze 3/4 razy w Woori Banku, czasami place po prostu karta.
Gdzie najlepiej wymieniac pieniadze?
Jesli przyjedziesz z got�wka w kieszeni to radzilabym ja wymienic na lotnisku, przynajmniej czesc. P�zniej moze byc ciezko znalezc kantor lub bankomat. Czesto jest tak, ze bank to po prostu kilka bankomat�w :d Na prowincji jest jeszcze gorzej, tutaj zabezpieczenie w postaci got�wki z pewnoscia ma sens.
Jaka jest dostepnosc bankomat�w?
Najwiecej jest na stacjach metra i w bankach. Ale bywaja tez w niespodziewanych miejscach, np. na recepcji hostelu w kt�rym ostatnio spalam. 

Czy bez znajomosci jezyka koreanskiego musze sie obawiac drogi z lotniska do hotelu?  Taks�wkarz nie bedzie patrzyl na mnie jak na dziwadlo? A moze lepiej jechac autobusem? ( mowa o Seulu)
Radze wybrac metro. 45 min i jestes w centrum. Najtaniej i najszybciej. Poza tym, na serio, akurat na lotnisku wszyscy sa przyzwyczajeni do turyst�w. Tak jak pisalam juz wczesniej, warto miec przygotowany adres po koreansku, kt�ry po prostu pokaze sie kierowcy. Mozesz tez skorzystac z autobusu. jest drozszy niz metro, ale dzieki wielu polaczeniom mozesz dojechac bezposrednio w wiecej miejsc. 

Skad sie bierze karte na autobusy?
T-Money card kupuje sie w zwyklym sklepie, np. w CU, kt�ry jest na lotnisku. Placisz np. 2500 W, a p�zniej doladowujesz na tyle ile chcesz i ta karta placisz za przejazdy. Dziala na metro, autobusy i wiele innych rzeczy. 

cr: korea times
 

Jak wyglada droga z Seulu do Busan?  Dojedzie sie jednym autobusem bez przesiadek i innych problem�w?
Tak :) z Seoul Express Bus Terminal (stacja metra nazywa sie tak samo, linia 3 lub 7). Jedzie 10 razy dziennie, 4 godz i 20 min, kosztuje od 19900 W do okolo 30000. Mozna tez pociagiem..albo samolotem.

Jak wyglada dostep do internetu?
Wifi jest wszedzie. To darmowe i dostepne dla nas mozna znalezc w kawiarniach, restauracjach, muzeach oraz innych turystycznych miejscach. Wiekszosc sieci jest zabezpieczonych haslem, kt�re albo wisi w widocznym miejscu albo drukowane jest na paragonie. Internetu brakuje mi tylko w metrze, nie mam dostepu do sieci, kt�re zastrzezone sa dla os�b posiadajacych koreanski numer telefonu. Mimo, ze w ramach umowy z Plusem mam nieograniczony dostep do intenretu to w Korei on nie dziala. Nie jest to jednak duzy problem, nawet jak bylam gdzies na miescie i chcialam cos sprawdzic to wystarczylo podejsc pod najblizszego Starbucksa. Oczywiscie na prowincji problem jest troche wiekszy, tam jest mniej kawiarni z internetem, ale nadal mozna skorzystac z wifi w hostelu. W ostatecznosci mozna isc do PC ? (doslownie "PC pok�j"), taka kawiarenka internetowa, gdzie sa komputery stacjonarne i Koreanczycy gl�wnie graja w r�zne gry.

Wifi ID na paragonie z kawiarni
Jakies porady gdzie sie wybrac jak sie jest maniakiem dram?
Do Korei? :D Haha, szczerze m�wiac temat mojego uzaleznienia dramowego byl juz poruszany, wiec moge przyznac, ze ilosc obejrzanych dram pozwala mi co chwile wznosic okrzyki "To miejsce z dramy", "tutaj sie calowali w takiej i takiej dramie", "tu byli w takiej i takiej dramie na obiedzie" etc. Oczywiscie jest kilka bardziej znanych miejsc, ale spacerujac po Seulu bedzie widac te miejsca. Sporo sprzedawc�w, chwali sie tym, ze byl u nich krecony jakis program lub drama, beda zdjecia i autografy. Poza tym kolejny duzy temat to miejsca zwiazane z historycznymi dramami. Do tego dochodza miejsca takie jak np. restauracje prowadzone przez aktor�w czy ich rodziny oraz np. Gangnam Tourist Information gdzie sa odtworzone pokoje z r�znych dram. Ale nie trzeba odwiedzac zadnego specjalnego miejsca by sie poczuc jak w dramie, wystarczy byc na lotnisku. Przeciez w co drugiej dramie jest scena z lotniska, prawda? :D

Gangnam Tourist Information
 
Jakie sklepy odwiedzic by kupic gadzety zwiazane z dramami/aktorami badz DvD (choc pewnie nie robia wydan DvD dla wszystkich region�w i z ang napisami?)
Polecam Kyobo Bookstore, jest to najwieksza Koreanska siec tego typu. Poza ksiazkami zawsze znajda sie gazety, r�zne serie papiernicze i duzy segment z plytami. Tam tez beda dramy. Taki tamtejszy Empik. Plyty mozna kupic tez troche taniej na r�znych straganach czy stoiskach kpopowych, gdzie wiecej bedzie muzyki i gadzet�w z piosenkarzami, ale dramy r�wniez sa obecne. Sa napisy po angielsku :) Tutaj tez radzilabym sie przygotowac bo my operujemy angielskimi odpowiednikami nazw, lepiej miec zdjecie w telefonie albo nazwe zapisana po koreansku. Wymowa niekt�rych nazw wlasnych jest inna niz nam sie wydaje :) 

Jak z czasem, czy bylo trudno dostosowac sie do czasu koreanskiego?
Do tej pory lecialam do Korei na dwa sposoby, przez Dubaj i Moskwe.
Pierwsza trasa to dwa dlugie loty i okolo trzy godziny czekania na przesiadke. Nie da sie nie spac, a co chwile sa pobudki na jedzenie, przesiadanie sie, turbulencje etc. Taka trasa zawsze mnie meczy, p�zniej mam jet lag przez okolo 2 dni, kt�ry objawia sie tym, ze po prostu nie moge zasnac. W og�le. Dziwne uczucie, jestem zmeczona, rozbita, wygladam potwornie, chce spac, a nie moge zasnac. 

Lot do Moskwy trwa 2,5 godz, czeka sie okolo 2 godz, a p�zniej leci jeszcze 9. Na tej trasie w og�le nie spie. Ani minuty. Po przylocie jeszcze dojazd do miasta, obiad, 10 km spaceru i zasypia sie bez problemu. Zdecydowanie wole leciec przez Moskwe (mimo, ze linie lotnicze Emirates sa lepsze od Areoflotu zar�wno jesli chodzi o jedzenie jak i dostepne filmy). 
Niezaleznie czy jestem w Korei czy jakims innym kraju to na zegarku na reku zostawiam czas Polski, a na kom�rce mam lokalny. Pozwala mi to bardziej zrozumiec m�j organizm gdy mam jet lag, albo moja rodzine gdy pisze do nich o dziwnych godzinach. 
Lubie jet lag, kt�ry mam po powrocie do Polski. W zwiazku z tym, ze jest 8 godz r�znicy szybko chce sie spac. Przez kilka pierwszych dni chodze spac wczesnie, np o 18 albo 19, a wstaje o 5 rano. Ostatnio udalo mi sie to przeciagnac az na 5 dni.  


Wiem, ze dla wielu z Was, wyjazd do Korei to spelnienie dlugoletnich marzen i podchodzicie do tej podr�zy bardzo na serio. Ja do swojej pierwszej tez tak podchodzilam, a do tego balam sie wielu rzeczy zwiazanych z tym wyjazdem. Przede wszystkim czy ten wyjazd mnie nie rozczaruje. Mialam ogromne oczekiwania. Oczywiscie wszystko bylo cudowne, od poczatku do konca bylam zadowolona. To jak sie przygotowalam bardzo pomoglo. Moja towarzyszka, r�wniez Kasia, byla niezastapiona. Razem pobilysmy Koree. Chcialabym Wam przekazac, ze Korea to normalny kraj, normalne miejsce. Oczywiscie sa pewne r�znice kulturowe, ale szybko poczujecie sie tam dobrze i naturalnie. Ludzie sa mili, chetni do pomocy, wazne jest tez wasze nastawienie. Przeszlam przez Koree z usmiechem na ustach i poczuciem, ze to jest wlasnie miejsce w kt�rym powinnam byc  <3

Z okazji zblizajacych sie swiat zycze Wam szybkiej realizacji marzenia jakim jest wyjazd do Korei :) Jesli jeszcze sie na to nie zapowiada, to pamietajcie, ze planowanie jest czescia przygody. W kazdej chwili mozecie doslac mi swoje pytania, chetnie tez pomoge w przygotowaniach, zawsze mozemy tez zrobic czesc 3 tego posta :)

Pozdrawiam,
Kasia

Wednesday, December 17, 2014

Banana Tree (??? ??)

Tym razem wybralysmy sie do kawiarni Banana Tree w Gangnam (w Seulu sa jeszcze dwa inne lokale tej sieci). Znalazlysmy ja zupelnie przypadkiem szperajac w internecie, ale kiedy zobaczylysmy zdjecia serwowanych deser�w decyzja zapadla.

Restauracja jest malutka. W srodku stoja tylko dwa stoliki, ale na dobudowanym tarasie zmiescily sie jeszcze kolejne trzy. Ciasno, ale przytulnie, to fajne miejsce na spedzenie czasu ze znajomymi (chyba, ze jest ich wiecej niz 10, wtedy sie nie zmieszcza ;) ).



Gl�wna atrakcja lokalu sa ??? (Flower Paap). Zam�wilysmy dwa r�zne puddingi, ja z jagodami, Kasia z bananem. Spos�b podania nas urzekl. Deser zaserwowano w doniczkach, a zamiast zwyklych lyzeczek klienci dostaja male metalowe lopatki. Pudding jest lekki i kremowy, naprawde smaczny. Jego jedyna wada jest to, ze kwiatki sa niejadalne (za to kamienie juz jak najbardziej).



Na scianach kawiarni wisi masa karteczek (bardzo popularne w wielu lokalach w Korei) z wiadomosciami od zadowolonych klient�w. My Oppa's Blog oczywiscie tez zostawil swoja, wiec jezeli kiedys odwiedzicie Banana Tree moze jeszcze tam bedzie.



Mimo ciasnoty bardzo milo spedzilysmy czas i na pewno przy kolejnej okazji tam zajrzymy zeby spr�bowac kolejnych deser�w. Czekaja na nas kawy z wata cukrowa i Kwiatowe Bingsu (koreanski deser lodowy).

Informacje praktyczne:
  • Dojazd: 
Kawiarnia w Gangnam: Sinsa Station (linia 3), wyjscie 8, pierwszy skret w lewo, okolo 10min prosto, kawiarnia bedzie po prawej.
  • Ceny: Cena jednego puddingu to 5300 won, czyli okolo 16zl.

Ocena Oppy:



Sunday, December 14, 2014

Miejsca z dram: Seoul Square

?? (Misaeng) vel Incomplete Life to drama, kt�rej nie planowalam ogladac. Webtoon, Kang Ha Neul zn�w w drugoplanowej roli, zero widok�w na romantyczny watek i do tego akcja dziejaca sie jedynie w korporacji. Dlatego na poczatku z zaskoczeniem obserwowalam, ze w metrze co druga osoba oglada te drame. Do obejrzenia sklonili mnie wlasnie zasmiewajacy sie biznesmeni. Musi byc cos dobrego w dramie, kt�ra do usmiechu zmusza czlowieka, kt�ry jeszcze 5 min temu wygladal jakby przez ostatnich 10 lat mial tylko ponura mine. W jeden weekend obejrzalam wszystkie wyemitowane do tej pory odcinki (17).



Akcja dramy rozgrywa sie w siedzibie firmy One International. Firma jest fikcyjna, ale siedziba prawdziwa. Zwykle jest tak, ze miejsca z dram sa polaczeniem r�znych prawdziwych miejsc. Np. w dramie Secret Hotel, z zewnatrz pokazywano Millennium Seoul Hilton, ale wnetrza byly krecone w innym miejscu, ogrody w innym, dach w innym etc. Tutaj mamy sp�jnosc, kt�ra bardzo mi sie podoba. Siedziba firmy One International znajduje sie w budynku Seoul Square.


Naprzeciwko wejscia do budynku znajduje sie Seoul Station, gl�wna stacja kolejowa, kt�ra polaczona jest z metrem. Z drugiej strony Millennium Seoul Hilton oraz jedna z uliczek prowadzacych do Namsan Tower. Jesli chodzi o polaczenia i otoczenie, to Seoul Square znajduje sie w bardzo atrakcyjnym miejscu.


Wnetrza r�wniez krecone sa w tym budynku, wiec wszystkie widoki z okien oraz dachu zgadzaja sie z rzeczywistoscia. Marze o takim miejscu pracy gdzie mozna wyjsc na dach i podziwiac cale miasto. Seoul Sqaure ma 19 pieter, a widok z g�ry robi niesamowite wrazenie.

Widok na Millennium Seoul Hilton (za nim Namsan Tower)

Widok na stary budynek Seoul Station

Widok na Namsan Tower
Namsan

Zn�w Seul Station
Dla takich widok�w moglabym pracowac po nocach

Na Seoul Square znajduje sie najwiekszy na swiecie monitor LED. Sklada sie z 42,000 malych monitor�w, kt�re zajmuja cala powierzchnie frontowej sciany budynku, osiagajac wymiary 78 na 99 metr�w. Na poczatku wyswietlano tam tylko projekty artystyczne, obecnie monitor sluzy r�wniez do wyswietlania reklam.

cr: http://hk.blouinartinfo.com

cr: Korea Times
Przechodzilam pod tym budynkiem wiele razy, niestety zawsze w dzien. Na dole jest sporo restauracji oraz urzad pocztowy z kt�rego mialam przyjemnosc korzystac (lol). Poza tym, budynek wyglada jak kolejny duzy biurowiec. Wyr�znia sie tylko intensywnym kolorem.


Informacje praktyczne:
  • Dojazd: Linia 1 lub 4, stacja Seoul Station, wyjscie 9

Kasia

Saturday, December 13, 2014

Hello Kitty Cafe

Zapraszam na pierwszy post z cyklu recenzji koreanskich restauracji i kawiarni. Na pierwszy ogien idzie Hello Kitty Cafe. W Seulu istnieja obecnie dwa lokale tej sieci (jeden w Hongdae, oraz drugi w Sinchon) oraz jeden na lotnisku w Incheon.


Kiedy odwiedzilysmy kawiarnie w Sinchon padalo. Moze dlatego z taka radoscia szybko weszlysmy do srodka i zlozylysmy zam�wienie. Ja wzielam deser, Kasia lemoniade.

Lokal jest dwupoziomowy. Parter rzeczywiscie jest r�zowy i pelen Hello Kitty. Maly kociak wyglada zza scian, jego figurki i maskotki stoja na podlodze i p�lkach. Kazdy moze sobie kupic wlasny kubek, termos czy czapeczke z Hello Kitty. W kawiarni znajduje sie tez scianka slaw, gdzie wisza autografy k-popowych artyst�w, kt�rzy odwiedzili lokal (m.in. dziewczeta z T-ara).



Na dole bylo juz kilka os�b, wiec powedrowalysmy na pietro, kt�re nie zrobilo na nas zbyt oszalamiajacego wrazenia. Spodziewalysmy sie jeszcze wiekszej dawki r�zu, a pomieszczenie okazalo sie bardzo stonowane. Oczywiscie nadal wszedzie bylo pelno gwiazdy lokalu, ale nie byla tak natarczywie obecna jak na dole. W kawiarni w Hongdae, kt�ra odwiedzilam juz sama, zar�wno parter jak i pietro sa w r�wnym stopniu r�zowe, dziewczece i urocze.

Sinchon
Hongdae
A co z jedzeniem? Jak to Kasia okreslila jej lemoniada "smakowala na r�zowo". Trudny do opisania, lekko chemiczny smak, kt�ry jakims cudem rzeczywiscie przywodzil na mysl r�z. M�j deser okazal sie dosc specyficzny. Kilka polaczonych razem kromek chleba tostowego, na kt�re nalozono mase lod�w smietankowych i ozdobiono polewa truskawkowa.



Moze to tylko moje kubeczki smakowe, ale chleb i lody nie za dobrze sie ze soba lacza i deser byl jedynie poprawny. Kawa w Hongdae byla duzo lepsza.

Kawiarnia w Hongdae jest zazwyczaj bardzo zatloczona, bo to tam kieruje swoje kroki wiekszosc turyst�w. Masa kobiet robiacych sobie zdjecia na tle scian, kot�w, sufit�w i ciastek troche odstrasza, dlatego jezeli zalezy wam na spokojnym wypiciu kawy duzo lepsza opcja jest lokal w Sinchon.


Informacje praktyczne:

  • Dojazd:  
Kawiarnia w Hongdae: Hongik University Station (linia 2), wyjscie 9, okolo 100m prosto, na skrzyzowaniu w lewo kolejnych 200m, skret w prawo w Hongki-ro i kolejnych kilka metr�w, kawiarnia powinna byc po lewej.

Kawiarnia w Sinchon: Sinchon Station (linia 2), wyjscie 3, okolo 400m prosto, po przekroczeniu duzego skrzyzowania kawiarnia bedzie w drugiej  w kolejnosci bocznej uliczce po prawej.

  • Ceny: Wysokie, moim zdaniem nie do konca adekwatne do jakosci deser�w, ale w tym wypadku place za otoczke, a nie tylko walory smakowe.

Ocena Oppy:



Thursday, December 11, 2014

Goscinny wpis od HanMunSi (?.?.?)

Dzisiaj zapraszamy na goscinny wpis Karoliny z bloga ?.?.?, kt�ra zgodzila sie opowiedziec nam troche o literaturze koreanskiej oraz tajemniczych Kisaeng.



Jakze milo mi, ze moge podzielic sie tematyka jaka kultywuje na lamach mojego bloga� na lamach innego bloga. Serdecznie dziekuje administratorkom My Oppa's Blog za propozycje opublikowania wpisu odnosnie literatury na ich wirtualnej przestrzeni blogowej.

Goscinny wpis chcialabym poswiecic tematyce, jak juz wspomnialam, kt�ra dominuje na ?.?.?, czyli poezji koreanskiej autorstwa tajemniczych kobiet nalezacych do zapomnianej grupy spolecznej dawnej Korei. Artystki zwane �Kisaeng� czyli �m�wiace kwiaty� przyczynily sie do jej rozwoju oraz ubarwienia. Skupie sie na jednym z najwazniejszych gatunk�w literackich, kt�rym paraly sie i dzieki kt�remu odzyskiwaly wolnosc� czyli sjio.

Czym jest sijo?

Innymi slowy - �piesni p�r roku�, czyli poematywywodzace sie z wczesnych czterowierszy powstalych w Chinach. Sijo, r�wniez znane jako Tanga, moze przypominac swoim brzmieniem Europejczykom ballade, kt�rej korzenie siegaja 1000 lat wstecz. Jednakze, trudno precyzyjnie wyznaczyc czas narodzenia sie tej formy. Wedlug jednych zr�del mowa jest o IX wieku, a w drugich odnalezc mozna informacje o XI wieku, z czego jedno jest pewne, a mianowicie to, ze w XIII wieku stal sie wiodacym gatunkiem poezji koreanskiej. Pierwsze utwory tego gatunku klasycznej poezji koreanskiej powstaly w drugiej polowie panowania dynastii Koryeo. Zas duzy wplyw na rozkwit poezji sijow polowie panowania dynastii Yi mialo powstanie rodzimego alfabetu znanego jako hangeul, a �zlote czasy sijo� przypadaja na wiek XVII.


"Lovers under the moon" (???? ????), Shin Yun-bok, cr: en.wikipedia.org/wiki/Shin_Yun-bok
Sijo skomponowane jest z trzech wers�w, kt�ry kazdy zawiera od 14 do 16 sylab, wiec calosc nie powinna przekroczyc 46. Ponadto, kazdy wers zawiera tzw. sredni�wke tworzaca pauze i dzielaca go na p�l. Dana pol�wka r�wniez posiada podzial na sylaby, a kazdy wers ma przypisana sobie role w poemacie. Pierwszy przedstawia sytuacje badz watek fabularny, drugi skrywa opis napoczetego tematu badz jego rozw�j, zas w trzecim nastepuje punkt kulminacyjny, czyli tzw. �zwrot akcji�. Powinien on odnosic sie do rozwinietego watku, zmiennosci intonacji badz dzwieku uzytych sl�w (myslac i tworzac po koreansku) i byc � liryczne, subiektywne lub personalne, wnikliwe, dowcipne, ironiczne, zabawne badz pouczajace.

Poezje tworzyly osoby wywodzace sie z r�znych warstw spolecznych Kraju Spokojnego Poranka, jesli tylko posiadali artystyczne zdolnosci zgrabnego komponowania sl�w. Byli nimi mnisi buddyjscy, konfucjanscy uczeni, urzednicy, artysci i artystki, a takze zwykli ludzie. Jednakze, nie wspomnianym artystkom pragne poswiecic ten wpis.

Kim byly tajemnicze Kisaeng?

Wiele wierszy wyszlo spod pi�ra kobiet wywodzacych sie z r�znych warstw spolecznych, od wyksztalconych i bywalych na salonach, po kobiety znajdujace sie na dole drabiny spolecznej w grupie niewolniczej przez co posiadane przez nie talenty byly umniejszane. Mowa o tajemniczych Kisaeng, koreanskich artystkach szkolonych od najmlodszych lat w zakresie sztuki, czyli tanca, spiewu, konwersacji, poezji, a niekt�re z nich w innych dziedzinach jak np. medycznych. Na emeryture przechodzily nieco po dwudziestce, tylko najlepsze z nich dluzej cieszyly sie slawa. Zazwyczaj albo rodzily sie jako dzieci Kisaeng, albo byly sprzedawane przez ubogie rodziny jako male dziewczynki. Dalszy ich los zalezal od posiadanych umiejetnosci, urody, ale przede wszystkim � od innych, kt�rzy dawali im szanse na lepszy byt badz przeznaczali na stracenie.

Aktorka Lee So-yeon, ujecie z dramy Dr. Jin, w kt�rej zagrala tajemnicza kisaeng
Po raz pierwszy pojawily sie w X wieku, za czas�w panstwa Koryeo i choc zyly w klasie koreanskich niewolnik�w, paradoksalnie cieszyly sie wolnoscia, jej namiastka. Przede wszystkim mialy mozliwosc wyglaszac w zgrabny spos�b swoje najskrytsze mysli pod postacia metafor i artystycznych zabieg�w slownych, a co za tym idzie � wyglaszac je forum podczas bankiet�w i innych spotkan w zacnym gronie. Powiew wytchnienia dawaly im wiersze, taniec i spiew.

Aktorka Park Min-yeong przebrana za kisaeng

Za czas�w panowania dynastii Yi podejmowano liczne pr�by powstrzymania tw�rczosci Kisaeng, kt�rych artystyczna samodzielnosc godzila w konserwatywne zasady konfucjanizmu, doktryny, kt�ra dominowala na P�lwyspie Koreanskim za czas�w panstwa Joseon.Jednakze, Kisaengprzetrwaly do poczatk�w XX wieku, do okresu okupacji japonskiej. Koreanskie artystki nie mialy latwego zycia, a mozliwosc obcowania ze sztuka sprawialo, ze przybieralo ono nieco jasniejsze odcienie. Sijojako termin muzyczny oznaczal �sezonowe melodie� i chociaz znacznie kr�tsze od typowych piesni zwanych Kasa, poczatkowo takze przeznaczone byly do wykonywania wokalnego. Dlatego tez Kisaengprzodowaly w tworzeniu tego typu utwor�w.

Wybrane poematy Kisaeng w moim tlumaczeniu:

Hwang Jini, Szafirowy strumyk




Krystaliczny strumyku, nie przechwalaj sie swymi uczuciami.

Gdy osiagniesz oceaniczny kres, powr�t wyda Ci sie niemozliwy. 

Wiec, moze odpoczniesz razem ze mna w blasku ksiezyca otulajacego g�rskie wzg�rza?



W pniu wiekowej moreli powraca wiosna
Gotowa otulic galezie aksamitnym kwieciem 
Gdy wirujace platki sniegu wprawiaja ja w oszolomienie swym niezapowiedzianym nadejsciem






M�j luby w snach ukrywa wiernosc

Nie mogac jak ja ujawnic swych pragnien na jawie. 

Prosze, pozostaw senna mare i pokaz mi swe prawdziwe oblicze.


Anonimowa Kisaeng, Biel i czern



Podobnie jak czarna wrona nie nada sobie zabarwienia ciemnosci, r�wniez zuraw samoistnie nie przyodzieje bieli.
Od niepamietnych czas�w, poczawszy od narodzin niebios, czern i biel wsp�legzystuja w harmonii.
Zas teraz, gdy m�j luby mnie dostrzega, prawi o nierozlacznej wiezi tych dw�ch odcieni.




Dlaczego, aby zasnac, musze zamarznac? W czym lepsze sa sny o chlodzie?
Nie posiadajac poduszki z wyhaftowanymi *kaczkami mandarynkami ani jedwabnej koldry o odcieniu jadeitu, czy skazana jestem na zatopienie sie w mroznym snie?
Dzis pragniesz zasmakowac zimnego deszczu, byc moze rozplyniesz sie pod wplywem cieplej odwilzy.


Pr�ba zinterpretowania tw�rczosci Kisaeng i ukrytego w nim przekazu:

W poematach koreanskich artystek kr�luje motyw uczuciowosci, latwo dostrzec przesyt milosnej tematyki, prawdopodobnie bedacych odwzorowaniem skrywanych uczuc, marzen o lepszym zyciu, takze tym u boku drugiego czlowieka, o bolesnych marzeniach, kt�re zazwyczaj nie objawialy sie w rzeczywistosci, nie mialy prawa bytu. Kisaengpisaly o romantycznych historiach maskujac pod wykwintnie wybranymi slowami glebszy przekaz, kt�ry ofiarowal ukojenie duszy i umyslu. Moim zdaniem, byly one glosem innych Koreanek egzystujacych w domowych zaciszach, kt�re r�wniez posiadaly pragnienia, wizje na wlasny zywot, kt�re takze chcialyby przem�wic.


"Dance with two swords" (???? ????)Shin Yun-bok, cr: en.wikipedia.org/wiki/Shin_Yun-bok

Jak wspomnialam, choc Kisaengnalezaly do klasy niewolniczej dawnej Korei, posiadaly wiecej swobody egzystencjalnej nizeli zwykle mieszkanki. Zatem jawia sie jako symbol sztuki oraz wolnosci duszy, symbol kobiet walczacych o wlasna indywidualnosc, mozliwosc wyrazania siebie. Niestety, przez zycie ostatnich Kisaengpodczas okupacji japonskiej, pozostalych potomk�w, gl�wnie w Korei P�lnocnej naznaczonych pietnem �klasy wrogiej�, uznawanych za �zly songbun�, czyli �skazona krew� oraz cielesnego aspektu towarzyszacego niemalze codziennosci dawnych Kisaeng, obecnie sa uznawane za istoty gorsze, wykreslone ze spoleczenstwa. Sama nazwa tej grupy posiada negatywny wydzwiek przez towarzyszace mu skojarzenia z paniami lekkich obyczaj�w. Przez takie zawilosci historyczne tw�rczosc Kisaeng, ich egzystencja sprzed XVIII wieku, pozostaje zatracona, zapomniana. Pamiec o nich nie jest kultywowana tak postac gejszy w Japonii � jest niemalze pominieta. Malo kto spoza obrebu P�lwyspu Koreanskiego wie cos wiecej o Kisaeng nizeli o samym gatunku literackim zwanym sijo. Jednakze, istnieja osoby, kt�re publikuja prace, ksiazki prowadza poszukiwania na przestrzeni dziej�w odnosnie Kisaeng, odnosnie dawnej poezji koreanskiej. Jest ich niewiele, ale mam nadzieje, ze z czasem przybedzie ich z znacznie wiecej.

Osobiscie moge zachecic do lektury koreanskiej poezji � szczeg�lnie pi�ra Kisaeng, a takze serdecznie podziekowac za uwage.

Pozdrawiam,

Karolina.L





Dziekujemy Karolinie, ze zechciala podzielic sie swoja wiedza i zachecamy do wchodzenia na jej interesujacy blog :)

Monday, December 8, 2014

Planowanie podr�zy do Korei cz. 1

Wielu z Was pyta nas poprzez facebooka, ask.fm czy nawet insagram, ile co kosztuje w Korei, jak zaplanowac podr�z, czy jet lag jest meczacy, czy mozna dogadac sie po angielsku itp. Postanowilam zebrac wszystkie te pytania i odpowiedziec na nie w tym poscie :) W ponizszych wskaz�wkach skupie sie na planowaniu pierwszego wyjazdu, kt�ry mialby trwac od okolo 2 do 4 tygodni.

Pierwszym krokiem powinno byc odpowiedzenie sobie na pytanie "po co jade do Korei?". Wiem, ze brzmi to banalnie, ale dzieki temu planowanie wyjazdu bedzie latwiejsze, zobaczycie to co na prawde Was interesuje i nie bedziecie p�zniej mieli wrazenia, ze cos Wam umyka. Jest to pierwszy wyjazd, wiec powinien spelnic wszystkie Wasze marzenia. Czy chcecie byc tylko w Seulu i okolicznych miejscowosciach? Czy chcecie podr�zowac z plecakiem po calym kraju? Czy interesuje Was kpop i chcecie isc na jakis koncert i zwiedzac miejsca bliskie gwiazdom? Czy lubicie chodzic po g�rach i planujecie duzo pieszych wedr�wek? Czy po prostu chcecie pozyc jak Koreanczyk? Oczywiscie wiele z tego da sie polaczyc, ale lista TOP 5 rzeczy, kt�re chcecie zrobic w Korei powinna Wam ulatwic planowanie :)

Pytania od Was:

Na ile przed wyjazdem nalezy zakupic bilety lotnicze?
To zalezy od tego kiedy sie wybieracie. W sezonie wiosennym i letnim sugerowalabym zrobic to na 2 do 4 miesiecy wczesniej. Bilety sa wtedy drozsze i ich cena rosnie. W sezonie jesienno-zimowym bilety sa tansze, ich ceny nie podlegaja az takim zmianom i mozna je kupic na 1,5 miesiaca przed wyjazdem. 

Poza tym jesli chodzi o kupowanie bilet�w to warto sobie dac widelki odnosnie terminu. Skyscanner, jak zreszta wiele innych wyszukiwarek, daje mozliwosc wyszukiwania lot�w w obrebie calych miesiecy, a nawet calego roku. Wtedy widzicie w kt�re dni ceny sa najnizsze. Poza tym obserwujac i wyszukujac loty nawet na p�l roku przed wyjazdem mozecie obserwowac, kt�re polaczania sa najlepsze, na co zwracac uwage i jak zmieniaja sie ceny. 

Ponizej dwie opcje wyjazdu w lutym 2015 r. 


Na ile wczesnie warto rezerwowac nocleg?
Jesli planujesz spedzic caly pobyt w Seulu to mozesz to zrobic od razu po kupieniu bilet�w lotniczych. Jesli planujesz podr�zowac, a Tw�j plan moze sie zmieniac to nic nie stoi na przeszkodzie by rezerwowac noclegi juz z Korei. Tak jak pisalam wczesniej, wszystko zalezy od Twojego planu. Podczas mojej pierwszej podr�zy do Korei praktycznie kazdy nocleg spedzalam w innej miejscowosci, rezerwowalysmy sobie noclegi z jednodniowym wyprzedzeniem. Mimo wysokiego sezonu, tylko raz mialysmy problem z miejscem i po prostu spalysmy w troche gorszym hostelu. Nawet pierwszy nocleg, w Seulu, zarezerwowalysmy dopiero na lotnisku, od razu po przylocie. W takim wypadku sugeruje miec liste potencjalnych nocleg�w i kiedy juz bedzie wiadomo, ze na pewno w tym miescie spedzicie noc, wybierac jakis z listy. Jesli masz pewnosc co do tego kiedy i gdzie bedziesz spac to lepiej rezerwowac wszystko z wyprzedzeniem. 

Gdzie szukac noclegu?
Ja jestem wierna hostelworld, jest to strona z przewaga tanszych miejsc, placi sie tylko maly procent od rezerwacji, reszte na miejscu (czasami nawet nic nie trzeba placic aby zarezerwowac pobyt), jest duzo trafnych opinii, zdjec i widac jak na prawde wyglada dane miejsce. By sie upewnic mozna jeszcze zajrzec na tripadvisor, gdzie ludzie wrzucaja swoje zdjecia. 
Wyzsza p�lka i przewaga hoteli to booking.com, ceny sa wyzsze, zdjecia mniej odpowiadaja rzeczywistosci, ale proces rezerwacji jest bardzo przejrzysty. Ta strona mi sie podoba z tego wzgledu, ze w wiekszosci przypadk�w mozna oplacic caly pobyt przed przyjazdem. Korzystam z niej jednak tylko sluzbowo, prywatnie wole wiekszy margines wolnosci i oczywiscie tansze noclegi :)


Czy sa hanoki w przystepnej cenie by zakosztowac mieszkania w tradycyjnym domu?
Tak :) Oczywiscie l�zko w hostelowym pokoju jest tansze, ale to tez zalezy od Twojego planu i priorytet�w. Ceny nawet w Hanok Village nie sa bardzo wysokie i jest duzo mozliwosci. Tu (link) jest lista z domami, kt�re oferuja noclegi. Poza tym nie musisz tam spedzac wszystkich nocy, a potraktowac to jako doswiadczenie i wybrac sie na noc, albo dwie. 


A moze mimo wszystko warto hostel badz stancje?
:D To zalezy od Twojego planu. Mozesz zmieniac noclegi nawet w obrebie Seulu, to jest ogromne miasto, kilka dni w Hanok Village, kilka dni w Gangnam, na prawde wszystko to kwestia wyobrazni i planu. 

Gdzie jesc - to m�j najwiekszy problem w czasie planowania - atrakcje i dojazdy sa bardzo ladnie rozpisane (np. w r�znego rodzaju oficjalnych poradnikach przygotowanych przez Korea Tourism Organization czy tez rzad Seulu) ale mimo poradnik�w na temat restauracji i tanich restauracyjek nadal nie wiem jak rozplanowac sprawe wyzywienia (o ile nie jest wliczony w nocleg).
Ja robie tak, ze przed wyjazdem wybieram kilka miejsc, kt�re na pewno chce odwiedzic i w nich zjesc, a reszta to kwestia przypadku. Moim zdaniem to tez kwestia planu. Ostatnim razem bylam w hostelu z kuchnia, wiec wzielam z Polski owsianke, kupilam w 7evelen mleko i codziennie jadlam sniadanie, kt�re kosztowalo mnie grosze. Obiad na miescie zalezy od miejsca, mozna kupic bibimbap za 6 000 ale tez za 12 000. Mozna isc na kawe do Starbucksa za 6 000 albo kupic sobie taka w 7evelen za 1 000. Mozna jesc kimbap za 2 000 i popijac go darmowa woda, albo chodzic po restauracjach. W Korei, zwlaszcza w Seulu sa niezliczone ilosci kawiarni, restauracji, budek z jedzeniem i sklep�w. Jedzenie jest wszedzie. I kusi. Ogromnie kusi. Sa drogie restauracje, ale srednia p�lka jest moim zdaniem najbardziej rozwinieta. Jesli doswiadczenie jedzenia jest jednym z Twoich powod�w przyjazdu do Korei to nie ograniczaj sie za bardzo. Poza tym koreanskie jedzenie w Korei jest tanie. Zdecydowanie bardziej sie oplaca jesc je tam niz w Polsce, gdzie kosztuje wiecej i nie zawsze smakuje tak dobrze jak od lokalnej Ahjummy. 
Przykladowy koszt dziennego jedzenia na miescie.
"Na bogato" (moje bogato, bo jest jeszcze bogatsze bogato :D)
Omlet z bor�wkami 5 600 i kawa 3 500 w Sinchon 
Paczek z dunkin donuts  1 800
Bibimbap albo np zupa z bulgogi 8 000
Rybki z pasta z czerwonej fasoli, 3 za 1 000
Soju i kurczak w barze 4 500
Razem 24 400 (ok 74 zl)
"Taniej"
Kimbap z tunczykiem, kawa z 7evelen 3 500
Paczek mleczny z dunkin donuts 1 000
Bibimbap od Ahjummy 6 000
Rybki z pasta z czerwonej fasoli, 3 za 1 000
Kawalki kurczaka ze stoiska na ulicy i soju z 7eleven 3 000
Razem 14 500 (ok 44 zl)

Inne przykladowe ceny to np. Salatka Cobb z Twosome Place 6 500, Scone ze Starbucksa 3 000, Paczka Oreo truskawkowego 1 200, mleko bananowe 8 000. Link - cennik kaw z Twosome place. Link - cennik ich ciast.



Jak rozplanowac zwiedzanie poza Seulem (i najwiekszymi innymi miastami) - tam gdzie niekoniecznie wszystkie atrakcje sa opisane po angielsku i nie ma Strazy Turystycznej by pom�c.
Jesli masz wybrane miejsca, kt�re chcesz zobaczyc to lacza sie one w jakas trase. Przypominam m�j post o podr�zowaniu bez koreanskiego: link. Jest tam mapka mojej pierwszej trasy po Korei. Najpierw byl plan, lista rzeczy do zobaczenia, a p�zniej powstala trasa podr�zy po kraju. Kiedy juz wiedzialam co w jakiej kolejnosci chce zobaczyc zabralam sie za planowanie szczeg�l�w i szukanie informacji o przejazdach miedzy tymi miejscami. W wiekszosci przypadk�w na stronie internetowej danego miejsca jest informacja o tym jak dojechac, trzeba sobie to wszystko zapisac i wziac ze soba. Najlepiej miec tez mape po koreansku, badz ta dana miejscowosc zapisana w tym jezyku. Jesli juz nikt nie bedzie m�wil po angielsku to wtedy pokazesz nazwe i oni Ci pomoga. Ale na prawde, da sie wszystko zaplanowac z Polski. Korea jest bardzo rozwinietym krajem, wszedzie da sie dojechac, czasami nawet na kilka sposob�w. Ratunkiem jest zadzwonienie na 1330, to numer informacji turystycznej, jesli czegos nie wiesz, potrzebujesz wskazania drogi badz wyjasnienia czegos to mozesz do nich zadzwonic. To jest tez przydatne gdy rozmawiasz z kims kto m�wi tylko po koreansku, dzwonisz na ten numer, m�wisz jaki masz problem, podajesz telefon Ahjummie i juz oni jej wytlumacza o co Ci chodzi. 


Jak wyglada mozliwosc porozumiewania sie w jezyku angielskim w instytucjach/sklepach? Slyszalam, ze jest z tym bardzo kiepsko, to prawda?
Nie jest najlepiej, oczywiscie w Seulu lepiej niz na prowincji, ale im serwis bardziej dedykowany Koreanczykom tym mniejsza szansa, ze ktos bedzie m�wil po angielsku. Jesli chodzi o instytucje to mialam doswiadczenie np. z bankiem. W tym w kt�rym bylam nikt nie m�wil po angielsku i musialam prosic Pania z informacji turystycznej o pomoc. W sklepach i malych restauracjach tez tylko koreanski, a o dziwo prawie w kazdym Starbucksie obslugiwano mnie po angielsku. W wielu miejscach jest mozliwosc zalatwienia czegos przez maszyne, kt�ra ma opcje "English". Np. kupienie biletu na metro, doladowanie karty, kupienie biletu do kina, kupienie picia, a nawet jedzenia. A nawet klock�w lego, okular�w, koszulek i innych rzeczy :d Jasne, kontakt z czlowiekiem to fajna rzecz, ale ja czesto zaczynalam jakas rozmowe po koreansku po czym bylam zalewana potokiem sl�w z kt�rego rozumialam moze 20%. W og�le w Seulu m�wie po koreansku mniej niz na prowincji. Mam wrazenie, ze to nie tylko dlatego, ze wiecej os�b m�wi tu po angielsku, ale duzo rzeczy mozna zrobic samemu bez koniecznosci odzywania sie do kogokolwiek. Idziesz do sklepu, wybierasz produkty, przy kasie pojawia sie informacja ile to kosztuje, placisz, wychodzisz. Chcesz gdzies pojechac? Podchodzisz do maszyny, wybierasz jezyk angielski, stacje poczatkowa, stacje koncowa, placisz i jedziesz. Na prowincji jak chcesz wiedziec ile cos kosztuje musisz zapytac, jak chcesz gdzies pojechac to musisz poprosic o bilet, zapytac ile kosztuje itp. 


Przed wyjazdem planujecie gdzie macie zamiar isc, co chcecie zobaczyc, czy raczej wiecej spraw jest na spontanie? :)
Og�lnie jestem swirem planowania i wole miec wszystko przygotowane, dzien po dniu, miejsce po miejscu, jak dojechac by zmarnowac jak najmniej czasu itp. Mam wybrane restauracje i kawiarnie, kt�re chce zobaczyc, jedzenie, kt�re chce zjesc, a czasami nawet mysle o tym co sobie kupie :D A reszta na spontanie. Warto miec plan, ale byc swiadomym tego, ze to tylko plan. Zawsze moze wyskoczyc cos nowego, cos czego nie zauwazylam, jakies miejsce, wydarzenie czy festiwal i wtedy bez problemu modyfikuje wczesniejsze plany.  Ale takie planowanie ma swoje plusy, np. nie ma sytuacji, ze odbijam sie od drzwi zamknietego muzeum bo sprawdzilam wczesniej kiedy jest otwarte. (btw. wiekszosc muze�w i miejsc turystycznych jest zamknieta w poniedzialek). Chociaz oczywiscie nie ma opcji przewidziec wszystkiego :)

Moje zapiski i mapki :)


Jak planujecie swoje wyprawy? Same wszystko zalatwiacie, czy jednak kierujecie sie do biura podr�zy?
Wszystko sama. W sumie tylko raz czy dwa bylam na wyjezdzie z biurem podr�zy. Z mama, w cieplych krajach. Gdyby nie mama i to, ze mialam slonce w zimie to raczej bym sie na to nie zdecydowala. 


Jadac na miesiac do Korei po raz pierwszy konkretnie to do stolicy mam pytanie ile pieniedzy polecalybyscie zabrac ze soba nie liczac noclegu i bilet�w a chce imprezowac zwiedzac moze jakis koncert oraz kosmetyki/kpop stuff itd
Kwestia planu i zasobnosci portfela. Korea to kraj bardzo nastawiony na konsumpcje, zewszad wszystko kusi. Od wszechobecnego jedzenia, kt�re wabi pieknym wygladem i zapachami, po ubrania, spineczki, zeszyty, skarpetki, kosmetyki, plyty. Wszystko kusi. Uslugi sa na wysokim poziomie i na prawde mozna by tam wydawac nawet po 10 tys zl dziennie. Ja bym mogla :D Wiec nie jestem wstanie odpowiedziec na to pytanie, bo to kwestia indywidualna. Lepiej sobie zalozyc, ze np "kupie jedna plyte", albo "kupie piec plyt", bo to pozwoli Ci mniej wiecej oszacowac ile pieniedzy potrzebujesz. Lot + noclegi + przejazdy + wejscia do miejsc, kt�re chcesz zwiedzic + stawka zywieniowa + prezenty + kasa rezerwowa + wszystko inne co chcesz kupic (np 1 albo 5 plyt, 2 kremy, maseczki, pudry, ubrania etc) i masz wiedze o tym ile pieniedzy potrzebujesz.  



Zachecam Was do zadawania pytan w komentarzach, na fejsie lub mailowo. Na wszystkie odpowiem w kolejnym poscie :)

Kasia