Tuesday, December 13, 2016

Kimchi dla leniwych

Jestem leniem. Lubie gotowac i wypr�bowywac nowe przepisy (w tym oczywiscie koreanskie), ale zawsze trafia sie tak, ze gdy jest mi potrzebne kimchi to nie mam go pod reka. Nie chce mi sie tez poswiecac czasu na jego robienie, wiec zazwyczaj marudze i konczy sie na tym, ze w ostatniej chwili zmieniam koncepcje na obiad, obiecujac sobie, ze kiedys na pewno zrobie to nieszczesne kimchi i bede je miec zawsze pod reka. Obiecuje, ale nigdy tego nie robie.

Z pomoca przybyl mi jirosan.pl, dzieki kt�remu na m�j st�l trafilo swiezutkie, jezeli mozna tak powiedziec o marynowanej kapuscie, kimchi.

Jak pewnie czesc z Was wie, kimchi jest tradycyjnym daniem koreanskim, w kt�rego sklad wchodza marynowane warzywa, zazwyczaj baze stanowi kapusta, ale moze byc to tez na przyklad rzepa czy og�rek. Kimchi JiroSan w 70% sklada sie z kapusty pekinskiej i bazuje na starym rodzinnym przepisie Joe Jeongje, przyjaciela wlascicieli.

Czy mi smakuje? Tak. Czy posmakuje wszystkim? Nie. Zrobilam rodzinny test i reakcje byly skrajne. Ja jestem zadowolona, ale wsr�d tester�w byly zdecydowane glosy na nie, umiarkowana aprobata, ale r�wniez zdecydowane tak, konczace sie wyjedzeniem polowy sloiczka. Jedzac je na poczatku bylam troche zaskoczona, niby kimchi, ale jednak w smaku troche inne niz te, kt�re jadalam, takie bardziej... polskie. Polska kapusta kiszona zrobiona w wersji na ostro z duza iloscia chili.

Sklep oferuje jeszcze dwa inne rodzaje kimchi- Kimchi Vege i Og�rki Kimchi, wiec je tez zamierzam sprawdzic, byc moze podpasuja moim rodzinnym przeciwnikom standardowej wersji.

W moje rece trafil tez jeszcze jeden produkt od JiroSan - herbata Jujube z miodem Ottogi, chociaz herbata zdecydowanie nie jest, w skladzie nie ma jej ani grama. Jak nazwa wskazuje jej baze stanowia owoce jujuba (glozyna pospolita/daktyl chinski) oraz mi�d, a sam produkt ma konsystencje delikatnej konfitury. Jak okreslic ja jednym slowem... pyszna! Takie "herbatki" pijalam juz wczesniej w Korei, ale wybieralam bardziej oczywiste polaczenia- mi�d i cytryna, mi�d i imbir, a okazuje sie, ze niepozorne chinskie daktyle tez sa przepyszne. Dodatkowo kiedy przeczytalam jak zdrowe sa, jujuba stala sie moim codziennym poczatkiem dnia (i to nie tylko w kubku, wyladowala tez kilka razy na kanapce ;) ). Owoce glozyny sa swietne dla os�b przemeczonych i o niskiej odpornosci, czyli idealnie nadaja sie na nasza w tym momencie niezdecydowana zime i ciagle zmiany temperatur. Daktyl chinski poprawia prace watroby i serca, oczyszcza organizm z toksyn, poprawia wyglad sk�ry, wzmacnia kosci... w skr�cie po prostu jest zdrowy, a przy tym smaczny.

To TA kanapka z herbata ;)

Jestem naprawde zadowolona ze znalezienia JiroSana w odmetach internetu. Poza kimchi i herbata, maja w ofercie wiele innych produkt�w kuchni azjatyckiej, w wiekszosci koreanskie, wiec pewnie nie raz bede ich gosciem. A Wam czego brakuje z azjatyckich przysmak�w w osiedlowych sklepach?

No comments:

Post a Comment