Thursday, June 11, 2015

Dosirak - Koreanska restauracja w Atenach



Dlaczego pisze o Grecji na blogu o Korei? :D Powiazan na pewno troche by sie znalazlo, ale niech moim powodem bedzie koreanska restauracja DOSIRAK, kt�ra odwiedzilam podczas tej kr�tkiej wycieczki. Na poczatku moze kr�tko o Atenach i o tym co tam robilam.



Gdy ma sie znajomych rozsianych po swiecie podr�zowanie wydaje sie latwiejsze i tansze niz wczesniej. Swiat sie kurczy, a ja mam wrazenie, ze nigdzie nie jest za daleko i za drogo, wiec tydzien w Atenach potraktowalam jak dluzszy wypad za miasto. Z bagazem podrecznym (bo tanimi lotami) i zapasem ksiazek na czytniku bylam nastawiona gl�wnie na odpoczynek i slonce.


Urocze uliczki, male kawiarnie, mn�stwo zieleni i przesympatyczni (ale glosni) ludzie. Niestety za duzo golebi i troche jednak widoczny kryzys, ale i tak nic nie moglo zepsuc mojego wypoczynku.



Musze jednak przyznac, ze zwiedzajac miasto utwierdzalam sie tylko w przekonaniu, ze to Koreanczycy sa moimi pokrewnymi duszami. Ateny sa piekne, ale zbyt glosne i troche zaniedbane. Ogrom golebi (kt�rych panicznie sie boje) sprawil, ze nie moglam p�jsc w kazde miejsce bo moje sciezki byly od nich zalezne. Tona golebi przed wejsciem do kosciola? Nie ide tam. Tona golebi przed jakas uliczka? Musze to obejsc :D



Nie bylabym jednak soba gdybym nie szukala slad�w Korei w kazdym mozliwym miejscu. Restauracje i jej lokalizacje wyszukalam jeszcze w Polsce, ale mimo zaopatrzenia w mapke trudno bylo mi ja znalezc. Dotarlam do zbiegu ulic gdzie znajdowaly sie inne azjatyckie lokale: noodle, sushi, chinskie, japonskie, ale nigdzie koreanskiej. Juz prawie sie poddalam i usiadlam w japonskiej, ale zaporowe ceny mnie z niej wygonily i gdy zrezygnowana szlam juz w strone zaprzyjaznionej kawiarni w moje oczy rzucil sie hangul. 




Na zewnatrz siedzial mlody Koreanczyk z noga na nodze i papierosem w ustach. Jego bose stopy w mokasynach od razu przypomnialy mi przesadnie modnych koreanskich facet�w. P�zniej bylo jeszcze lepiej, w toalecie wisialy kartki z napisami (po koreansku, angielsku i grecku) z informacja, ze nie mozna wyrzucac papieru do WC (jak w Korei) i bylo to jedyne miejsce (poza menu i logo), w kt�rym bylo cos napisane po koreansku.

Zwykle idac do restauracji czy kawiarni m�wie sobie, ze wezme cos nowego i bede eksperymentowala, ale zwykle konczy sie na ulubionych potrawach i smakach. Tak tez bylo tym razem i zam�wilam moje ulubione danie czyli bibimbap.

cr: facebookowa strona restauracji

W menu bylo duzo pysznych potraw na kt�re mialam ochote, ale musialam sie oszczedzac bo na deser zaplanowalam lody o smaku zielonej herbaty, kt�re restauracja r�wniez ma w swojej ofercie.

Bibimbap mnie nie rozczarowal, ale niestety musze przyznac, ze wiele razy jadlam lepszy, nawet ten kt�ry zrobilysmy same m�glby z nim konkurowac. Lody byly wysmienite, ale laczny rachunek w moim mniemaniu powinien byc mniejszy przynajmniej o 3-4 euro (Nie dam juz sobie niestety reki odciac, ale Bibimbap byl po 12, a lody za 8 euro). Duzy plus za szybka i koreanska obsluge. 

Siedzialam podekscytowana, niegrzecznie bawilam sie koreanskimi paleczkami i za pewne za bardzo wgapialam w mlodego Koreanczyka. Kolezanka namawiala mnie zebym cos do niego powiedziala po koreansku, ale byloby to zbyt dziwne :d Spokojnie zjadlysmy i udalysmy sie na spacer, podczas kt�rego moje mysli tak bardzo krazyly w ok�l Korei, ze po powrocie do mieszkania obejrzalam ze 4 odcinki dramy (czego normalnie nie robie na urlopach). 


Informacje praktyczne:
  • Dojazd: Voulis 33, Syntagma, Ateny
  • Ceny: Srednie, ale blizej im do wysokich. Za pieniadze wydane tam na obiad w tanszych lokalach mozna sie zywic przez kilka dni. Przykladowe ceny: Ton Katsu 9 euro, duze California Maki 14 euro, duza porcja Nigiri Sushi 20 euro (wydaje mi sie, ze typowo japonskie jedzenie bylo tansze).
  • Strona internetowa: Facebook
  • Ciekawostki: na pietrze znajduje sie zamknieta przestrzen i mozna siedziec na podlodze^^, w ofercie jest soju <3
Ocena Oppy:


No comments:

Post a Comment