Tuesday, June 16, 2015

Korea Festival, czyli poczuj, posmakuj i odkryj Koree.

Juz od kilku lat, w czerwcu, na warszawskiej Agrykoli organizowany jest festiwal koreanski. Tak sie zlozylo, ze wszystkie wczesniejsze edycje mnie omijaly i dopiero w tym roku udalo mi sie tam dotrzec.

Sobotnie przedpoludnie przywitalo mnie lejacym sie z nieba zarem, ale zdeterminowana zaczelam �odkrywac� Koree. Na niewielkim placu pod Zamkiem Ujazdowskim zmiescilo sie kilkanascie namiot�w podzielonych na 3 strefy tematyczne. Taste Korea to oczywiscie dzial degustacyjny, gdzie na smakoszy czekaly specjaly kuchni koreanskiej. Ja zdecydowalam sie na tteokbokki i aloes z z�ltym kiwi, ale co do tego drugiego mam mieszane uczucia. Pierwszy lyk odrzucal, ale kazdy kolejny sklanial mnie w kierunku stwierdzenia, ze jest to nawet "pijalne".

przepyszne tteokbokki
Zamek Ujazdowski w tle ;)
Po drugiej stronie placu miescily sie namioty Discover Korea. Kazdy chetny m�gl tam wykonac wachlarz, lampion lub pomalowac jedna z tradycyjnych masek teatru koreanskiego. Jezeli kogos nie zrazaly kolejki to niedaleko miescily sie punkty, gdzie mozna bylo przymierzyc hanbok, pocwiczyc gre na tradycyjnych instrumentach, zagrac w yut (wiecej o podstawach gry znajdziecie TUTAJ), czy poprosic o wykaligrafowanie swojego imienia. Poza tym znalazly sie tu tez m.in. namioty wydawnictwa Kwiaty Orientu, LG, Samsunga czy Hyundai'a, gdzie czekaly symulatory jazdy. W miedzy czasie na gl�wnej scenie trwaly pokazy tekwondo i tanca k-pop.


cr: Centrum Kultury Koreanskiej
Na odwiedzajacych czekala r�wniez wystawa przepieknych zdjec z Korei.

Chwile przed 15 zaczeli pojawiac sie goscie honorowi, a zwyklym odwiedzajacym pozwolono zajac wolne miejsca siedzace pod scena. Udalo mi sie na nie zalapac i dzieki temu zyskalam wachlarz, kt�ry swietnie sprawdzal sie jako daszek chroniacy przed palacym sloncem.

Bardzo goraco, a wachlarze swietnie chronia przed sloncem.
Po kr�tkich przem�wieniach ambasadora Korei Pana Ji-in Hong'a, oraz przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych rozpoczely sie wystepy. Jako pierwsze na scenie pojawily sie dziewczeta z grupy Sutari i zaprezentowaly wlasne interpretacje polskiej muzyki ludowej. Pierwsza piosenka �Kuchenny", do kt�rej wykorzystaly jako instrumentarium mikser, tarke, n�z i drewniana deske, zupelnie mnie nie porwala, zastanawialam sie tez czy wykorzystanie takich, a nie innych rekwizyt�w nie jest przerostem formy nad trescia. Nastepne utwory byly lepsze, jednak to dopiero kolejny zesp�l rozruszal sluchaczy.

Coreyah
Coreyah laczy tradycyjna muzyke koreanska z rytmami z r�znych stron swiata, z przyjemnoscia slucha sie zaskakujacych utwor�w z elementami pansori, muzyki balkanskiej, afrykanskiej czy rockowej. Zesp�l zaczal skromnie, niezbyt energetycznym utworem, ale juz kolejne porwaly publicznosc, kt�ra z ozywieniem klaskala i podspiewywala. �Black Bird� z ewidentna inspiracja muzyka cyganska byl swietny. R�wniez "Born Wrong" zapadal w pamieci, po czesci dzieki udzialowi Jinjo Crew.

To wlasnie oni pojawili sie na scenie jako ostatni. Zesp�l B-boy to zdobywcy wielu nagr�d w najwazniejszych konkursach tanecznych na swiecie. Na ich pokaz wielu czekalo juz od rana, niekt�rzy przybyli na festiwal gl�wnie zeby obejrzec ich wystep. Panowie zaprezentowali sie naprawde dobrze. Dynamiczny taniec, trudne ewolucje, kazdy kolejny kawalek byl witany owacjami. Zwycieskie wystepy z konkursu R-16 KOREA (z 2011 oraz 2012 roku) byly dopracowane w najmniejszym detalu.


cr: Centrum Kultury Koreanskiej
cr: Centrum Kultury Koreanskiej
W przerwach miedzy kolejnymi ukladami na scenie pojawial sie beatbox'er Lupang, kt�ry szybko zjednal sobie przychylnosc publicznosci. Poza swietnym warsztatem, wprowadzal do wystepu elementy komediowe, kt�re wzbudzaly duzy aplauz. Zaprezentowal tez kr�tki kawalek z udzialem janggu (tradycyjny beben koreanski). Po koncercie ustawila sie do niego spora kolejka swiezo zdobytych fanek proszacych o autograf.


Na koniec artysci wsp�lnie pozegnali sie z widzami i plynnie przeszlismy do kolejnego punktu programu - loterii. Do wygrania byly m.in. zapas ramyeon, bony do koreanskich restauracji, szkatulki inkrustowane masa perlowa, najnowsze telefony Samsung'a i gl�wna nagroda, na kt�ra wszyscy obecni po cichu liczyli, 60 calowy telewizor. Oczywiscie ja r�wniez kupilam los, ale tym razem szczescie sie do mnie nie usmiechnelo.


cr: Centrum Kultury Koreanskiej
Podsumowujac, czesc oficjalna festiwalu wypadla bardzo dobrze, podobnie jak atrakcje na stoiskach. Mam nadzieje, ze kolejne edycje beda jeszcze lepsze, a festiwal dalej bedzie sie rozwijal i przyciagal rzesze odwiedzajacych. To swietne miejsce na pierwsze spotkanie z kultura Korei Poludniowej.

No comments:

Post a Comment