Wednesday, August 19, 2015

Enoki Street Food

Jeszcze w zeszlym roku na pytanie o "koreanskie jedzenie w wawie" lekko sie krzywilam i m�wilam, ze koreanskie jedzenie to jest w Korei, a w Warszawie co najwyzej mozna sie wybrac na Sluzewiec albo na bibimap do Kiku. Minal rok, a na mapie miasta znajdziemy juz nie kilka, a kilkanascie miejsc gdzie mozna zjesc pysznie, azjatycko i jeszcze za przyzwoite pieniadze.

Fresh Vege Spring Rolls 15 zl


Kim-Chi Ramen 20 zl

Pysznosci z powyzszych zdjec mialam okazje jesc w Enoki. Mimo, ze ich lokal znajduje sie przy ulicy, kt�ra mijam dosyc regularnie, to jednak otwarcie zauwazylam dopiero po okolo 3 miesiacach. Pomieszczenie jest bardzo male, szyld r�wniez nie nalezy do najwiekszych, ale postawienie na srodku menu na szczescie w koncu zwr�cilo moja uwage.

Wejscie znajduje sie tuz pod logo.

Jak widac, menu zwraca uwage ;)

Po pierwsze: enoki to grzyby, kt�re mozna jesc tez na surowo i kojarza mi sie z Hatifnatami z Mumink�w (nie pytajcie dlaczego).

Po drugie: jest kimchi. Kosztuje 8 zl i jest oddzielnym "daniem", mozna je oczywiscie potraktowac jako przystawke, ale za bardzo przyzwyczailam sie do darmowego kimchi do wszystkiego aby je od razu zam�wic. Wydalam pieniadze na wieksze rzeczy ale zaluje, ze nie spr�bowalam jak im to kimchi wyszlo (do nadrobienia asap). 

Po trzecie: w srodku (i na zewnatrz) jest fajnie, a Pan byl mily i pytal czy mi smakowalo (taaak).




Po czwarte: Ich menu zrobilo na mnie wrazenie nie tylko zawartoscia, ale tez wykonaniem, jest ladnie zaprojektowane, a zdjecia sa dobrej jakosci. Po prawej widzicie jak wyglada sprawa z makaronami. Niby tylko 5 pozycji, ale uwazam, ze to odpowiednia ilosc by miec pewnosc, ze wszystkie skladniki sa swieze, a wykonanie bedzie zawsze na wysokim poziomie. 

Po lewej Paku Paku, kt�rych, czego bardzo zaluje, nie spr�bowalam. Tez 5 pozycji, i tez ciezki wyb�r. Z pewnoscia wr�ce na Lentil Paku (soczewica czerwona i zielona, kolendra, domowy majonez z wasabi i limonka) oraz Fruit Paku (owoce sezonowe, sos waniliowy, amarantus ekspandowany). 

Paku Paku oznacza po japonsku hmm..chrupanie/gryzienie, albo otwieranie i zamykanie ust (z wrazenia). Nazwa pasujaca bo na widok tych pierozk�w najpierw szeroko z wrazenia otworzylam usta, a p�zniej szybko je zamknelam. Pewnie znalazlabym o tym wiecej informacji na ich facebooku (kt�ry r�wniez jest sprawnie prowadzony i zawiera duzo ciekawostek oraz ladnych zdjec).


Bylo juz o tym czego nie jadlam, to teraz pora na informacje o tym co mi sie zjesc udalo. Zdjecia tych potraw sa na g�rze postu. Spring rollsy i kimchi ramen. Rollsy byly warzywne, dobrze "nadziane" i moge powiedziec, ze na bogato. Skladniki byly swieze, a eleganckie podanie (mimo, ze to street food) zrobilo na mnie wrazenie. Zupa byla aromatyczna i tak ostra jak moim zdaniem ostra byc powinna. Dalo sie ja zjesc bez placzu. Gdybym sie miala do czegos przyczepiac to wolalabym wiecej szczypiorku, ale to po prostu ja jem go w ogromnych ilosciach.

 Mam nadzieje, ze Enoki pozostanie w tej formie na dlugie lata. Na pewno bede wracala po wiecej ;)


Informacje praktyczne:
  • Adres: ul. Chmielna 2, Warszawa (zdecydowanie blizej od Foksal)
  • Godziny otwarcia: 12-22 (mozliwe, ze od wrzesnia az do 24)

Ocena Oppy:




No comments:

Post a Comment